Szkło z miasta tysiąca ogrodów

Trzydzieści szklanych flakoników, czarek, kieliszków, dzbanuszków, świeczników, pochodzących z afgańskiego „miasta tysiąca ogrodów" prezentuje Muzeum Etnograficzne w Krakowie - pisze Monika Kuc.

Aktualizacja: 26.07.2014 12:17 Publikacja: 26.07.2014 12:08

Wystawa szkła z Heratu w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Fot. Marcin Wąsik

Wystawa szkła z Heratu w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Fot. Marcin Wąsik

Foto: materiały prasowe

Do Polski przywiózł je w latach 60 . i 70 badacz Krzysztof Wolski. Przypominają , że tereny te od starożytności słyną ze sztuki szkła. Tajniki jego wytwarzania przekazywano z pokolenia na pokolenie. Rzemiosło kwitło, bo niegdyś przez Herat prowadził jedwabny szlak (z Chin na Bliski Wschód i do Europy), który był miejscem spotkania wielu kultur. Jeszcze kilka wieków temu miasto było znanym i wielkim ośrodkiem kultury, sztuki, nauki oraz handlu, a kupcy ściągali tu ze wszystkich zakątków świata.

Cała uroda tych pozbawionych dekoracji naczyń zawiera się w harmonii kształtów i pięknej kolorystyce. Większość z nich ma barwę błękitną dzięki dodatkowi tlenku kobaltu, ale zdarzają się również w odcieniach zieloni, brązu, fioletu, co jest efektem zastosowania innych tlenków metali.

Szklane naczynia na tym terenie były wyrobami luksusowymi, używanymi przez warstwy wyższe. Wzorowanymi w formie na ceramicznych i metalowych . Miały zastosowanie użytkowe i ozdobne jako naczynia stołowe, pojemniki na medykamenty, maści i pachnidła, spryskiwacze do wody różanej. W Afganistanie – kraju o tradycjach głównie koczowniczych – użycie szkła nigdy nie było powszechne. Na co dzień sięgano po wyroby z bardziej wytrzymałych materiałów (metalu, kamienia, drewna, ewentualnie ceramiki).

Wystawie towarzyszy film Andrzeja Dybczaka, etnologa, który w 2010 roku odwiedził Kabul i zarejestrował proces wytwarzania naczyń szklanych przez współczesnych rzemieślników, ale według tradycyjnych metod , które szklarze stosowali na tych terenach od wieków. Dokument powstał w rodzinnym warsztacie, przeniesionym z Heratu do Kabulu, może jednym z ostatnich, bo niestety w trudnej sytuacji kraju i braku patronatu nad tą wytwórczością, coraz bardziej odchodzi ona w niepamięć.

Monika Kuc

„Szkło z Heratu. Studium przypadku", wystawa w Muzeum Etnograficznym w Krakowie ( ul. Krakowska 46), czynna do 12 października

Do Polski przywiózł je w latach 60 . i 70 badacz Krzysztof Wolski. Przypominają , że tereny te od starożytności słyną ze sztuki szkła. Tajniki jego wytwarzania przekazywano z pokolenia na pokolenie. Rzemiosło kwitło, bo niegdyś przez Herat prowadził jedwabny szlak (z Chin na Bliski Wschód i do Europy), który był miejscem spotkania wielu kultur. Jeszcze kilka wieków temu miasto było znanym i wielkim ośrodkiem kultury, sztuki, nauki oraz handlu, a kupcy ściągali tu ze wszystkich zakątków świata.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem