W British Grove Studios, nie dalej niż rzut kamieniem od Richmond, gdzie zaczynali na początku lat 60. w klubach i pubach, The Rolling Stones nagrali w stylu tamtych lat nowy bluesowy album. Rozstawili w studiu zwykłe mikrofony i w trzy dni zarejestrowali piosenki. Powrócili do korzeni, przecież zaczynali od klasyków bluesa, kopiując ich utwory, a nawet je sobie przywłaszczając.
Po 54 latach od debiutu oddali hołd mistrzom amerykańskim, wśród których są: Jimmy Reed, Willie Dixon, Eddie Taylor, Little Walter and Howlin' Wolf. Na płycie znalazły się m.in. kompozycje: „Just Your Fool" z fantastyczną partią harmonijki ustnej Micka Jaggera, „Commit a Crime", „Everybody Knows About My Good Thing", „Hate to See You Go" i „I Can't Quit You Baby".
Tylko jedna z nich powstała po 1961 roku, a najstarsze są z połowy lat 50., a więc gdy Jagger i Richards dorastali i zakładali najdłużej działający zespół rockowy świata, były to nowości. Dziś są nimi na powrót.
Stonesów wspomagał Eric Clapton. Tak się złożyło, że był w sąsiednim studiu, więc zagrał w „I Can't Quit You Baby" i „Everybody Knows About My Good Thing". A już w piątek Stonesi otworzą festiwal Desert Trip w Kalifornii. Szkoda tylko, że obiecywali premierowe piosenki!