- Zgodnie z zapowiedziami podjęliśmy kroki prawne związane z emisją 23 stycznia manipulacyjnego programu Anity Gargas na antenie Telewizji Polskiej, to wezwanie do zaprzestania naruszeń i usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych - mówi Ewa Lipka, rzeczniczka prezydenta Marcina Krupy. Prawnik miasta wystosował także skargę do Rady Etyki Mediów, KRRiT oraz do Rady Programowej TVP.
"W wielowątkowym materiale, który rzekomo dotyczył budowy stadionu miejskiego, padło wiele nieprawdziwych informacji. Autorzy programu w żenujący sposób zmanipulowali przekaz, który nie miał nic wspólnego z dziennikarską rzetelnością i prawem do krytyki. Z przykrością stwierdzam, że znając format tego programu, nie jestem zaskoczony takimi metodami działania i zakłamywania rzeczywistości” - mówił w oświadczeniu prezydent Katowic.
Reportaż Gargas rozpoczął się, jak zwykle od wstępu autorki: „Pomyłka księgowa na 170 mln zł i superdrogi stadion dla klubu, który już własny obiekt ma. W tle układ, który rządzi od ponad 20 lat, mimo formalnej zmiany na fotelu prezydenta. O jakim mieście mówimy?”
Rzeczywiście Katowice miały problem z wyceną projektu stadionu miejskiego, na którym ma grać m.in. miejski klub piłkarski GKS. Miał kosztować 186 mln zł ale biuro architektoniczne, które wygrało konkurs na projekt przesłało kosztorys na 561 mln zł. Władze miasta były tym oburzone - i zwróciły wycenę jako niezgodą z umową z miastem. Z reportażu Gargas wynikało, że jednak miasto na siłę chce stadion budować choć mieszkańcy są temu przeciwni. W materiale mieszano wątki złego nadzoru nad funduszami miejskimi, politycznego układu poprzednika Krupy - Piotra Uszoka i sprzyjaniu deweloperom. Problem w tym, że bez dowodów i konkretów.
Rzeczywiście reportaż Anity Gargas pozostawił fatalne wrażenie o mieście. "Już wczoraj w nocy otrzymałem wiele głosów m.in. od mieszkańców, samorządowców i dziennikarzy z naszego regionu, którzy są oburzeni tak skandalicznym przedstawieniem Katowic. Nie ma mojej zgody na naruszanie dobrego imienia miasta” - oświadczył prezydent Krupa.