Jeszcze w środę nieoficjalnie się mówiło, że szefowie ABW nie będą ujawniać swoich oświadczeń majątkowych. Jednak wczoraj w Radiu Zet wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna zaznaczył, że stan posiadania kierownictwa agencji zostanie podany do publicznej wiadomości. – W przypadku szefa ABW nie ma obowiązku upublicznienia oświadczenia majątkowego. Jednak w związku z tym, że jest osobą publiczną, zrobi to – mówił Schetyna.
Nie wiadomo tylko, kiedy oświadczenie Krzysztofa Bondaryka zostanie upublicznione. – Są to informacje niejawne, których upublicznienie wymaga przejścia przez określoną procedurę – mówi mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska z ABW.
Zgoda na upublicznienie oświadczeń szefów agencji jest odpowiedzią na podejrzenia o niejasne powiązania Bondaryka, które zarzucają mu politycy PiS. Także prezydent Lech Kaczyński, chcąc zaopiniować kandydaturę Bondaryka, pytał premiera m.in. o jego związki z Zygmuntem Solorzem oraz o sprawę rzekomego przejęcia przez Bondaryka katalogu SB „Hiacynt” zawierającego np. dane o preferencjach seksualnych.
– Wszystko wskazuje na to, że ze względu na swoje wcześniejsze kontakty biznesowe ma konflikt interesów z działaniami prowadzonymi przez urząd – uważa prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta RP ds. bezpieczeństwa.
Pomysł upublicznienia majątków szefów służb krytykuje były szef WSI gen. Marek Dukaczewski.