Jak naczelnik i gangster próbowali odzyskać dług

„Jesteś do odstrzału” – tak miał straszyć dłużnika bielski urzędnik Tadeusz J. Towarzyszył mu znany przestępca

Publikacja: 23.02.2008 02:22

Tadeusz J. kieruje wydziałem ochrony środowiska w bielskim ratuszu. „Rz” ustaliła, że w czerwcu 2003 r. został oskarżony przez prokuraturę o groźby karalne wobec Stanisława M., który zalegał mu z zapłatą 4 tys. zł za wynajęcie mieszkania. Urzędnik, gdy był podejrzany, awansował na stanowisko naczelnika. – Według jego informacji sprawa została umorzona – tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik urzędu.

Prawda jest inna. Wobec Tadeusza J. sąd zastosował tzw. warunkowe umorzenie postępowania na okres próby dwóch lat. W październiku 2003 r. został prawomocnie skazany za groźby karalne. Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku, tłumaczy: – Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, a okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości.

Oficer CBŚ: – Za to samo zwykły obywatel poszedłby siedzieć.

Z akt sprawy, do których dotarła „Rz”, wynika, że Tadeusz J. wielokrotnie groził śmiercią Stanisławowi M., ówczesnemu prezesowi Banku Chleba w Bielsku, któremu wynajął mieszkanie przy ul. Grota-Roweckiego. Dzwonił do niego ze służbowej komórki, nachodził w mieszkaniu. Miał straszyć: „Jeśli nie przywieziesz pieniędzy, to zostaniesz pobity”, „Wydałeś na siebie wyrok śmierci. Nie pokazuj się w Bielsku. Już nie żyjesz. Jesteś do odstrzału”.

Jak zeznał Stanisław M., urzędnikowi w egzekwowaniu długu miał pomagać Krzysztof Sz. pseudonim Kwadrat, oficjalnie biznesmen i właściciel wielu nieruchomości w Bielsku, nieoficjalnie znany w przestępczym półświatku niebezpieczny gangster. J. miał go przedstawić jako swojego prawnika. Stanisław M. zeznał: „Bałem się. Wiedziałem, że to mafia”. Dziś nie chce o tym rozmawiać, jest wystraszony.

Policja ustaliła, że w notesie gangstera widnieje nazwisko naczelnika

Krzysztof Sz. został zatrzymany przez CBŚ w grudniu 2002 r., kilka miesięcy po wizycie w mieszkaniu naczelnika. Został oskarżony o zlecenie zabójstwa Sylwestra O., bielskiego przedsiębiorcy, od którego chciał wymusić sprzedaż atrakcyjnej działki. Kiedy mu się to nie udało, postanowił się zemścić. Wynajął innego bielskiego mafioza Ryszarda Niemczyka pseudonim Rzeźnik, który dwukrotnie próbował zabić przedsiębiorcę.

Dwa lata temu Krzysztof Sz. został za to skazany na 11 lat więzienia. Umieszczono go na oddziale dla niebezpiecznych przestępców. W styczniu tego roku został oskarżony o zabójstwo sprzed 27 lat niezwykle bogatej Żydówki w Chorzowie i ograbienie jej z majątku. Sprawę rozpracowało policyjne archiwum X w Katowicach. CBŚ przypuszcza, że majątek „Kwadrata” pochodzi z tej kradzieży.

Policja ustaliła, że w jego notesie widnieje nazwisko naczelnika. „Znam Tadeusza J.” – przyznał „Kwadrat” podczas przesłuchania. Ale bagatelizował znajomość: „Jest to na zasadach ogólnych, bez jakichkolwiek zobowiązań”. Twierdził, że był zainteresowany wynajmem mieszkania naczelnika.

– Nie znam Krzysztofa Sz. – twierdzi dziś w rozmowie z „Rz” Tadeusz J. Pytany o prokuratorskie oskarżenie zasłania się brakiem czasu. Potem w jego imieniu odpowiada rzecznik ratusza Tomasz Ficoń: – Ta sprawa nie miała nic wspólnego z Krzysztofem Sz.

Jednak Tadeusz J. pięć lat temu pytany w prokuraturze o tę znajomość powiedział: „Tak, znam go ok. dziesięciu lat z licznych spraw służbowych, z racji tego, że jest przedsiębiorcą na terenie miasta Bielsko-Biała, właśnie w tych sprawach kontaktował się ze mną i zasięgał porad i opinii”.

Dlaczego urzędnik nie oddał do sądu sprawy niezapłaconego długu? Prawdopodobnie dlatego że – jak wynika z akt sprawy – wynajmował mieszkanie bez pisemnej umowy.

Tadeusz J. kieruje wydziałem ochrony środowiska w bielskim ratuszu. „Rz” ustaliła, że w czerwcu 2003 r. został oskarżony przez prokuraturę o groźby karalne wobec Stanisława M., który zalegał mu z zapłatą 4 tys. zł za wynajęcie mieszkania. Urzędnik, gdy był podejrzany, awansował na stanowisko naczelnika. – Według jego informacji sprawa została umorzona – tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik urzędu.

Prawda jest inna. Wobec Tadeusza J. sąd zastosował tzw. warunkowe umorzenie postępowania na okres próby dwóch lat. W październiku 2003 r. został prawomocnie skazany za groźby karalne. Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku, tłumaczy: – Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, a okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej