Polacy muszą się przygotować na kolejne zmiany w naszych numerach telefonicznych. Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury z lutego tego roku w 2010 roku przestaniemy dzwonić przez zero. I tak warszawiacy, zamiast wykręcać swoje 022, będą dzwonić tylko przez 22, w Poznaniu zamiast 061 trzeba będzie wykręcać samo 61. Po co takie kosmetyczne zmiany, które jednak utrudnią wielu ludziom życie?
Nie zaskoczymy Polaków zmianami - powiedziała Anna Streżyńska, szef UKE
– Dzwonienie przez zero to był przeżytek. Wiązało się to z używaniem central analogowych, które potrzebowały dodatkowego czasu na przekierowanie połączenia. Przy obecnie używanych centralach cyfrowych zero jest zupełnie niepotrzebne i ostało się tylko dlatego, że przy wcześniejszych zmianach wiążących się z wprowadzeniem prefiksów nie chciano ludziom dodatkowo sprawiać kłopotu i utrzymano je – tłumaczy Piotr Naszkowski, dyrektor pionu rozwoju produktów i usług firmy T4B, który jest autorem zmian.
Zmiany te nie mają jednak zaskoczyć Polaków. Dlatego wprowadzono okres przejściowy. Od 30 września 2009 r. będą funkcjonować równolegle dwa schematy wybierania numerów telefonu z cyfrą „0” i bez cyfry „0”. Każdy, kto będzie dzwonił, używając zera, usłyszy w słuchawce komunikat o zaistniałych zmianach. Okres przejściowy skończy się 15 maja 2010 r.
Po tym terminie, jeśli wybierzemy na początku zero, nigdzie się już nie dodzwonimy. Zostanie jednak zachowana automatyczna informacja słowna, tak więc każdy, kto się pomyli, usłyszy, że ma już nie używać zera. – Na pewno nie dojdzie do takiej sytuacji, że Polacy zostaną tymi zmianami zaskoczeni. Planujemy przeprowadzenie wcześniej bardzo dużej kampanii informacyjnej. Urząd wykupi odpowiednie ogłoszenia w prasie, radiu i telewizji – tłumaczy Anna Streżyńska, szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.