Skargę do ORA w Warszawie, do której należy Giertych, złożył Konrad Rękas, były działacz Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego z Lublina. Zarzuca byłemu wicepremierowi „rażące naruszenie zasad etyki zawodowej”. – W kwietniu rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie – mówi Jakub Jacyna, rzecznik prasowy ORA w Warszawie.
Chodzi o wydarzenia dotyczące rejestrowania Ligi Polskich Rodzin. W maju 2001 roku do warszawskiego sądu trafił wniosek w sprawie zmian w statucie SND (m.in. zmiany nazwy partii na LPR). Dokument – złożony wraz z protokołami z kongresu i rady politycznej SND – przygotowany został w kancelarii adwokackiej Giertycha. Sąd zatwierdził zmiany i powstała partia – LPR.
Część działaczy SND twierdzi jednak, że na posiedzeniu zarządu, na którym podjęto uchwałę o zwołaniu kongresu SND, nie było wymaganego kworum. Sześciu członków 13-osobowego zarządu twierdzi, że nie było ich na tym posiedzeniu. Reszta – siedem osób stanowiących niezbędne kworum – miała być na nim obecna.
Jednak jak ustaliła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola, jeden z siedmiu podpisów został sfałszowany. Chodzi o podpis Waldemara W., który cały czas utrzymywał, że był na tym zarządzie. Biegły grafolog stwierdził jednoznacznie, że to nie jego podpis figuruje na dokumentach rejestracyjnych LPR.
– Waldemar W. został oskarżony o składanie fałszywych zeznań – mówi Marta Białobrzeska, szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola. Akt oskarżenia jest już w sądzie.