– Nie można wykluczyć żadnej możliwości – mówił Biernacki (PO), komentując wczorajszą publikację „Rz”.
Napisaliśmy, że gdańscy prokuratorzy badają powiązania ludzi służb specjalnych PRL z gangsterami, którzy uprowadzili i zabili Krzysztofa Olewnika. W tym celu analizują inne porwania, w które miały być zamieszane specsłużby, w tym uprowadzenie biznesmena Jana Z. z 2001 r.
– Moja analiza akt wskazuje, że sprawcy porwania Krzysztofa pozostawali pod parasolem służb specjalnych – mówi „Rz” mec. Bogdan Borkowski, jeden z pełnomocników rodziny.
– Wątek ludzi służb jest obecny w tle tej sprawy i wymaga dokładnego wyjaśnienia – dodaje drugi pełnomocnik mec. Ireneusz Wilk.
Wczoraj płocki sąd miał zdecydować, które z ok. 400 dowodów zebranych w sprawie Olewnika zniszczyć jako nieprzydatne, a które zachować. Decyzję odłożył do kwietnia. Gdańska prokuratura i rodzina Olewników mó- wią: zostawić wszystkie.