Samolot uderzył o ziemię, podchodząc do lądowania, po czym doszczętnie spłonął. Część śmigła spadła na teren sąsiadujących z lotniskiem ogródków działkowych.

– Bryza wykonywała lot treningowy – mówi kapitan Czesław Cichy, rzecznik brygady. Dwa tygodnie temu „Rz” ujawniła, że z powodu drastycznych oszczędności piloci tej jednostki latają tylko raz w tygodniu, średnio po 20 minut. – Niebawem się pozabijamy – mówili nam wtedy. – Najważniejszy w lotnictwie jest ciągły trening. Niestety, z książek nie podtrzymamy nawyków. Dojdzie do dramatu.