Pierwszy nowy pociąg odjeżdża z Dworca Fabrycznego o godz. 7.50, a kolejne 11.50 i 17.35. Ten sam skład wraca z Centralnego o 9.50, 14.30, 19.45. Podróż, podobnie jak w konkurencyjnym Intercity trwa 90 do 100 minut. W takim czasie przejechanie pomiędzy obydwoma miastami samochodem jest niemożliwe.
Półtorej godziny, jeśli nie ma po drodze robót, trwa dotarcie z Łodzi do Janek, gdzie łączą się drogi dojazdowe z Wrocławia i Katowic, a później zazwyczaj trzeba brnąć w korku aż do śródmieścia stolicy. Nic nie wskazuje na to, by przez piłkarskimi mistrzostwami Europy 2012 zmieniło się cokolwiek na korzyść transportu kołowego. Za to niebawem rozpocznie się kolejny etap modernizacji torów kolejowych, a po zakończeniu których podróż zostanie skrócona do 70 minut. Do porannego pociągu przeznaczonego dla łodzian rozpoczynających pracę w stolicy o godz. 10 wsiadło ponad 200 osób, choć miejsc siedzących jest 180. Kolejny zapełnił się niemal w całości.
– Byłem mile zaskoczony, bo bilet studencki był o 5 zł tańszy – mówi Szymon Witkowski. Stało się to na skutek konkurencji między przewoźnikami, bowiem normalny bilet drugiej klasy w Intercity kosztuje 32 zł, a nowe składy uruchomiła konkurencja PKP Przewozy Regionalne za 25 zł.
– Pociąg Acatus jest bardziej estetyczny, a komfort jazdy jest nieco większy ze względu na więcej miejsca między siedzeniami niż w konkurencyjnym ED-74 zwany Edytą, należącym do Intercity – zachwala pociąg konduktor z PKP Przewozy Regionalne. – Ponadto skład Acatusa jedzie ciszej.
Południowy pociąg odprawił Włodzimierz Fisiak, marszałek województwa łódzkiego. – Samorząd przejął przewozy regionalne i dlatego mogliśmy wyjść z atrakcyjną propozycją dla mieszkańców naszego województwa. W okresie wakacyjnym uruchomiony zostanie pociąg Sieradz – Gdynia, którym podróż będzie o 75 minut krótsza niż obecnie, a 1 września chcemy na stałe wprowadził weekendowy skład łączący Łódź z Krakowem.