- Sprawa dotyczy wyrządzenia samorządowi województwa pomorskiego szkody w wielkich rozmiarach poprzez nadużycie uprawnień bądź niedopełnienie obowiązków – mówi "Rz" Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury.
Czego dotyczy postępowanie? W 2005 r. pomorski Urząd Marszałkowski sprzedał wszystkie udziały w spółce Neptun Film firmie Capital Park (CP). Zapłaciła za nie 23,5 mln zł i weszła w posiadanie 38 nieruchomości. Były to głównie kina, m.in. w Gdańsku, Toruniu, Olsztynie. Sprzedaż odbyła się po indywidualnych negocjacjach, bo ogłaszane wcześniej przetargi nie przynosiły rozstrzygnięcia. Chętnych nie było zbyt wielu, bo samorząd forsował nakaz kontynuowania działalności kinowej. Ale tego wymogu w umowie podpisanej z Capital Park nie ma. Dzięki temu nabywca mógł zamykać kina, a budynki i ziemię potem sprzedawać.
Co budzi podejrzenia śledczych? To, że samorząd nie dokonał rynkowej wyceny nieruchomości, a oparł się na znacznie niższej wycenie księgowej. A nieruchomości były największym majątkiem spółki. Śledczy sprawdzają, czy samorząd mógł stracić przez to 56 mln zł.
Jednym z pierwszych sprzedanych kin była Bajka w Gdańsku-Wrzeszczu. Z dokumentów, do których dotarła "Rz", wynika, że w transakcji między samorządem a Capital Park cenę 400-metrowego budynku z działką o powierzchni 500 mkw. oszacowano łącznie na 350 tys. zł. Jak ustaliliśmy, za taką cenę można było wtedy kupić w tej dzielnicy mieszkania o powierzchni ok. 110 mkw. CP sprzedało Bajkę za prawie trzy razy więcej – ponad milion zł. Rekordowa okazała się sprzedaż kina Jurand w Szczytnie, za które CP dostało 1,1 mln zł, a podczas transakcji z urzędem wyceniono je na 163 tys. zł.
Jak z tych różnic tłumaczy się samorząd? "Przedmiotem sprzedaży nie były nieruchomości, lecz udziały w spółce Neptun Film. W oparciu o bilans Neptun Filmu na dzień 30 czerwca 2004 roku i inne informacje księgowe (...) wartość spółki oszacowano na poziomie 21 mln 77 tys. zł" – informuje "Rz" Małgorzata Pisarewicz, rzecznik urzędu marszałkowskiego.