Reklama

Prokuratura: sprawdzić, czy Jasiński zdradził sekrety śledztwa

Prokuratura Krajowa ma zbadać, czy prowadzący sprawę Olewnika ujawnił szczegóły śledztwa lokalnemu biznesmenowi związanemu z półświatkiem

Publikacja: 27.10.2009 01:06

Prokurator Piotr Jasiński

Prokurator Piotr Jasiński

Foto: Polityka

Piotr Jasiński, prokurator z Olsztyna, który prowadził sprawę porwania Krzysztofa Olewnika, przez telefon informował o jej szczegółach przedsiębiorcę związanego z przestępczym półświatkiem – ujawniły wczoraj „Rz” i „Superwizjer” TVN. Rozmowy prokuratora i Wojciecha K. przypadkowo zarejestrowało CBŚ, które podsłuchiwało biznesmena w innej sprawie.

Nazwisko Wojciecha K. znaleźliśmy w aktach zabójstwa jednego z olsztyńskich gangsterów w 1995 r. Śledztwo umorzono, bo nie znaleziono winnego. Jednak w decyzji o umorzeniu postępowania prokurator napisał, że K. był „szefem grupy przestępczej”. Ale nigdy nie postawili mu zarzutów. Według „Masy” – najważniejszego świadka koronnego w Polsce, do którego dotarliśmy – Wojciech K. był rezydentem mafii pruszkowskiej w Olsztynie.

W styczniu 2007 r. Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie korupcji w olsztyńskiej prokuraturze. CBŚ przekazało jej stenogramy podsłuchów Jasińskiego. Śledczy, by ich użyć, musieli wystąpić o to do sądu. Nigdy tego nie zrobili. Śledztwo umorzono.

Jasiński powiedział wczoraj PAP, że „nie ma sobie nic do zarzucenia”, a nasze informacje nazwał „kłamliwymi”. Wczoraj przyszedł normalnie do pracy.

Mieczysław Orzechowski, rzecznik olsztyńskiej prokuratury, stwierdził, że publikacje „Rz” i „Superwizjera” TVN nie stanowią podstaw do podjęcia żadnych działań wobec Jasińskiego.

Reklama
Reklama

Jednak Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku zwróciła się do Prokuratury Krajowej, by sprawdziła, czy Jasiński zdradził śledztwo. Chce też, by sprawdzono, kto przekazał informacje o Jasińskim dziennikarzom.

Śledczym z Olsztyna zainteresowali się też posłowie z komisji śledczej ds. Olewnika. – Na pewno będziemy się tą sprawą zajmować – mówi jej szef Marek Biernacki (PO).

Okazało się też, że stenogramy rozmów Piotra Jasińskiego nie dotyczyły wyłącznie sprawy Olewnika. Mówił też o zmianach personalnych w prokuraturze.

W czerwcu 2006 r. Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości, wymieniał prokuratorów okręgowych. W Olsztynie posadę stracił wtedy Jan Przybyłek (dziś znów jest okręgowym). Nowym szefem został tam Cezary Kamiński ze Szczytna. Jasiński zadzwonił do Wojciecha K. i opowiedział mu o decyzji przełożonych. – Ten ch... nie może zostać prokuratorem okręgowym w Olsztynie, bo nam wszystko rozpier... – mówił śledczy.

Kamiński stracił posadę w grudniu 2008 roku. Jednym z powodów jego odwołania był... konflikt z Jasińskim.

Piotr Jasiński, prokurator z Olsztyna, który prowadził sprawę porwania Krzysztofa Olewnika, przez telefon informował o jej szczegółach przedsiębiorcę związanego z przestępczym półświatkiem – ujawniły wczoraj „Rz” i „Superwizjer” TVN. Rozmowy prokuratora i Wojciecha K. przypadkowo zarejestrowało CBŚ, które podsłuchiwało biznesmena w innej sprawie.

Nazwisko Wojciecha K. znaleźliśmy w aktach zabójstwa jednego z olsztyńskich gangsterów w 1995 r. Śledztwo umorzono, bo nie znaleziono winnego. Jednak w decyzji o umorzeniu postępowania prokurator napisał, że K. był „szefem grupy przestępczej”. Ale nigdy nie postawili mu zarzutów. Według „Masy” – najważniejszego świadka koronnego w Polsce, do którego dotarliśmy – Wojciech K. był rezydentem mafii pruszkowskiej w Olsztynie.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Są wyniki rekrytacji na SGGW. Uczelnia będzie walczyć z rezygnacjami ze studiów
Patronat Rzeczpospolitej
Dni Konia Arabskiego 2025 – pasja, tradycja i przyszłość
Kraj
Przełom w leczeniu raka piersi u seniorek. Warszawa z pierwszym w Polsce Pododdziałem Onkologii Geriatrycznej
Kraj
Alarm na drogach. Tyle osób zginęło w wypadkach od początku wakacji w Warszawie i Polsce
Reklama
Reklama