Polska stanie się w tym dniu tematem przewodnim francuskiej telewizji informacyjnej, która swoje polskie studio ulokowała w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Dziennikarze stacji już wczoraj nagrali debaty o polskiej ekonomii i polityce. Udział w jednym z programów wziął nawet zwykle stroniący od mediów minister finansów Jacek Rostowski. W innym wystąpił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Do tej pory we France 24 o Polsce mówiło się niewiele. Skąd ta zmiana? – Zainteresowanie punktem widzenia Polski wzrosło od czasu, kiedy jesteście w UE – mówi „Rz” Christine Ockrent, szefowa France 24.
Czy nasz kraj wciąż kojarzy się Francuzom z hydraulikiem, którym straszono niegdyś nad Sekwaną? – To było sztucznie podsycane, nikt już tego nie pamięta – podkreśla Ockrent. – A wasz hydraulik był bardzo przystojny – dodaje, nawiązując do plakatu przygotowanego przez Polską Organizację Turystyczną (POT). Twierdzi, że dziś nasz kraj kojarzy się z udanymi przemianami demokratycznym, „S”, Janem Pawłem II i Lechem Wałęsą.
– Trzeba to dobrze wykorzystać – mówi „Rz” Katarzyna Draba z POT. Jej zdaniem takie programy o Polsce służą naszej turystyce. – Jest więcej wejść na naszą stronę i telefonów do biur za granicą.
W Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych przyznają, że dzięki takim przedsięwzięciom rośnie wiedza o Polsce. – Zmienia się sposób postrzegania naszego kraju. A to przekłada się na większe zainteresowanie inwestorów – mówi „Rz” Agnieszka Ciećwierz z PAIiIZ.