Starcie siwych panter

“Francuzi w 2002 r. mieli w drugiej turze do wyboru Jacquesa Chiraca i Jean-Marie Le Pena. Na pierwszego głosować nie chcieli, bo mieli dość jego polityki. Na drugiego, populistę, w poczuciu obywatelskiego obowiązku nie mogli. Podobieństwo z naszym 20 czerwca polega na tym, że oddając głos będę się czuł, jakbym wyboru nie miał. A głosować należy”. Misję odpalenia z grubej rury pocisku z Le Penem Gazeta Wyborcza powierzyła 26-letniemu autorowi, a imię jego Jakub Halcewicz-Pleskaczewski. W razie gdyby publiczność uznała to za nieczysty strzał, można zwalić na niewyparzony młody język.

Aktualizacja: 12.06.2010 19:46 Publikacja: 12.06.2010 19:44

Paweł Bravo

Paweł Bravo

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Maturę z WOS-u jednak autor dostał niezasłużenie, bo 20 czerwca jako taki wybór przecież będzie (ja w każdym razie upatrzyłem sobie kogoś z pozostałej ósemki), tamten piekący dylemat dopadnie go dopiero 4 lipca. Z pewnością zostanie w mieście na wybory, wbrew temu, co mówi na stronie obok szefowa CBOS Mirosława Grabowska (“nikt nie odłoży wakacji z powodu wyborów”).

Chyba jednak niepotrzebnie tyle zawracam państwu głowę Halcewiczem-Pleskaczewskim, skoro pisze on najzupełniej serio że “za świeżego polityka uchodzić mógłby prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Jest taki jak Polacy lubią – tradycyjny ale też nowoczesny, proeuropejski”.

“Emocje grają na Kaczyńskiego” – ocenia Marek Beylin w tekście otwierającym publicystyczną część Gazety Wyborczej. Żeby było jasne, są to emocje z szeregu tych niedobrych, zwanych “społecznymi lękami”, spowodowane m.in. tym, że “tradycyjne państwo coraz słabiej przylega do wciąż zmieniających się społeczeństw”. Ale te lęki i koszmary to tylko “perturbacje” i “mało kto wierzy, że prezes PiS zostanie prezydentem”. Jego ewentualna mało-kto-wierzy-prezydentura oznaczałaby zaś “władzę czystego anachronizmu”.

I tu Beylin kreśli ciekawy portret Polaków w skali makro: “z badań wyłaniają się dwie tendencje: jesteśmy konserwatywni i aprobujemy zmiany obyczajów oraz tożsamości. Wbrew pozorom to się nie kłóci, stajemy się liberalni wobec własnego otoczenia, sami chętnie korzystamy z wolności i chcemy zarazem, by w tych rejonach rzeczywistości gdzie nasze życie już nie sięga, panował przewidywalny i konserwatywny raczej porządek. Wielość miniemancypacji sprzęga się z makrokonserwatyzmem”. Brzmi to dość dorzecznie, tylko gdzie tu Komorowski (już prędzej ten tradycyjno-nowoczesny Dutkiewicz)? Beylin nieraz wyrażał swoje niezadowolenie z tego, jak Platforma ma w nosie jego przepis na szczęście Polaków (chodzący pod etykietką “liberalno-demokratyczną”, cokolwiek by to miało znaczyć). Czyżby coś się zmieniło? “Ale co sądzi o tym sam Bronisław Komorowski? Chciałbym wiedzieć”.

Analogiczny problem mają w „Naszym Dzienniku“: jak sytuuje się Jarosław Kaczyński wobec innego, równie idealnego modelu ładu społecznego, który tkwi w głowach redaktorów. „Niech wybrzmią pytania“ tytułuje tekst Beata Falkowska, skarżąc się, że kandydat PiS nie znalazł wcale czasu na wywiad choć „nie zabrakło go dla wielu innych redakcji“. Wcale się nie dziwię, że Kaczyński wolał pozostawić w zawieszeniu pytania, które redakcja ND zdecydowała się wydrukować, m. in. o zakaz aborcji dzieci chorych i poczętych w wyniku przestępstwa, opodatkowanie wprost zależne od dzietności, badania nad komórkami macierzystymi, poparcie projektu wspólnej armii europejskiej.

„Dlaczego Kaczyński przypomina Komorowskiego?“ nosi tytuł przywołana już rozmowa z Mirosławą Grabowską. Trudno w niej znaleźć odpowiedź na to pytanie. Połamał sobie na tym zęby nawet Piotr Zaremba w „Polsce“, który pracowicie wyłuszczył po pięć punktów na rzecz i przeciw zwycięstwu każdego z dwóch kandydatów. Mimo zręczności jego warsztatu, który niezmiennie cenię, nie udało mu się wnieść nowych przesłanek do prognozy, co nas czeka w każdym z dwóch wariantów.

Jest inny sposób. Znalazłem go w dziale krajowym GW: Wojciech Czuchnowski i Mariusz Gierszewski w ramach niestrudzonego odczynania guseł nad truchłem CBA publikują informnację, że jeden z agentów tropiących latem 2007 r. Janusza Kaczmarka udał się po poradę do wróżki i zapłacił jej z funduszy operacyjnych. Pachnie to sprzeniewierzeniem środków publicznych – gdyby nie pewien szczegół: wróżka (czy też numerolożka) zapowiedziała agentowi, że w sierpniu 2007 r. Kaczmarek będzie miał kłopoty sądowe. Autorzy publikują tę notkę z intencją ośmieszenia CBA, ale ja wcale nie wiem, czy się śmiać. Chciałbym, żeby każda firma badawcza albo politologiczny think-tank potrafili za 100 złotych prognozować z taką skutecznością…

Jedną z niewielu rzeczy, jaką ekonomiści w moich oczach dość rzetelnie prognozują, to załamywanie się systemów emerytalnych. Anatole Kaletsky, publicysta Timesa (i stryjeczny wnuk naszego Michała Kaleckiego) napisał przedrukowany w „Polsce“ tekst - niezbyt odkrywczy ale za to tak szczery, jak się nie zdarza się u naszych autorów. Rzecz jest o nadchodzącej walce pokoleniowej, bowiem negatywny bohater tekstu, czyli pokolenie powojennego wyżu, zaczyna wyciągać z systemu coraz więcej emerytur i świadczeń zdrowotonych. „Szkoły i uniwersytety są ważniejsze dla przyszłości społeczeństwa niż emerytury, a jednak wszystkie demokracje na świecie dokonały przeciwstawnej oceny. Czy społeczeństwo powinno zapewniać darmowe przejazdy autobusem bogatym 80-latkom, czy raczej studentom? Dlaczego o tych konfliktach interesów między młodymi i starymi w ogóle się nie dyskutuje? (…) pokolenie wyżu demograficznego jest tak liczne, że żaden polityk nie odważy się prowadzić kampanii przeciwko jego interesom (…) w rezultacie demokracje w coraz większym stopniu będą zakładnikami partykularnych interesów „siwych panter“. Tak na marginesie: Kaczyński 1949, Komorowski 1952.

Równie ponuro jest czytać o coraz bardziej realnym zabraniu produkcji Pandy z tyskich zakładów Fiata. Pod naciskiem rzymskich polityków Fiat postanowił przenieść produkcję do Włoch, o czym już wiadomo od dawna. Wiadomością nową jest domknięcie negocjacji z większością związków zawodowych w fabryce pod Neapolem w sprawie zgody na gorsze – czyli polskie – warunki płacowo-pracowe. „Pandę zabierają, a rząd co?“ – pyta w tytule Wyborcza. „Ministerstwo gospodarki nie odpowiedziało nam, czy oszacowało jak przeniesienie (…) odbije się na polskim rynku pracy. (…) Rzecznik rządu Paweł Graś, którego pytaliśmy, co premier zrobił, by powstrzymać Fiata od przeniesienia produkcji, wysłał nam kopię odpowiedzi z resortu gospodarki“. Panda w Tychach to ok. 6,5 tys. miejsc pracy i ok. 20 tys. kolejnych u poddostawców. Ciekawe, co musiałoby zniknąć, żeby rząd się ocknął w taki upał – na przykład wszystkie warszawskie sushi-bary?

Zajrzałem do włoskich gazet, tamtejszy minister pracy ogłasza w „Corriere della Sera“, że wczorajszy dzień, gdy zawarto porozumienia w sprawie gorszych warunków pracy, „będziemy pamiętać jako krok, który udowadnia, że od teraz ten kraj jest jeszcze bardziej nowoczesny, bo dostosował się do konkurencji“. Taki więc kaganek nowoczesności przypadł nam w udziale. „Na Polskę należy patrzeć z perspektywy Malawi“ – pisze w „Wyborczej“ Dorota Jarecka, ale w zupełnie innej sprawie.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/pawelbravo/2010/06/12/starcie-siwych-panter/ "target=_blank]Skomentuj[/link][/ramka]

Maturę z WOS-u jednak autor dostał niezasłużenie, bo 20 czerwca jako taki wybór przecież będzie (ja w każdym razie upatrzyłem sobie kogoś z pozostałej ósemki), tamten piekący dylemat dopadnie go dopiero 4 lipca. Z pewnością zostanie w mieście na wybory, wbrew temu, co mówi na stronie obok szefowa CBOS Mirosława Grabowska (“nikt nie odłoży wakacji z powodu wyborów”).

Chyba jednak niepotrzebnie tyle zawracam państwu głowę Halcewiczem-Pleskaczewskim, skoro pisze on najzupełniej serio że “za świeżego polityka uchodzić mógłby prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Jest taki jak Polacy lubią – tradycyjny ale też nowoczesny, proeuropejski”.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo