Jak ustaliła „Rz”, podczas badania szczątków Stanisława Pyjasa odnotowano zmiany, których nie ujawniono tuż po jego śmierci.
– Mogę powiedzieć tylko, że te obrażenia zauważono w innej części ciała niż opisywane wcześniej i że są one dobrze widoczne – przyznaje prowadzący piąte już śledztwo w sprawie śmierci krakowskiego opozycjonisty prokurator Ireneusz Kunert z krakowskiego pionu śledczego IPN.
Prokurator czeka teraz na opinię biegłych po ekshumacji i oględzinach szczątków, która ma być gotowa najwcześniej po wakacjach. Sporządzą ją wspólnie specjaliści z Wrocławia, Bydgoszczy i Gdańska.
Część bliskich Pyjasa ma jednak zastrzeżenia do pracy śledczych. Jak pisała „Rz”, siostra opozycjonisty Alicja Przybysz chciała wstrzymania niedawnego pogrzebu i ponownych oględzin szczątków brata.
Siostrzenica ofiary Agnieszka Przybysz, która uczestniczyła w ekshumacji i oględzinach, twierdzi, że po ekshumacji zaginęły m.in. „dwa kuliste przedmioty wielkości ziaren grochu” wydobyte z grobu – być może kule.