Decyzję w tej sprawie podjął dzisiaj po południu Wojskowy Sąd Garnizonowy. – Nie utrzymał się żaden z zarzutów wobec mojego klienta - mówi mec. Jacek Gutkowski.
Prokuratura zarzucała profesorowi poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich i przyjęcie korzyści majątkowych w wysokości 4600 zł.
Według prokuratury profesor miał m.in. wystawić zaświadczenia lekarskie bossowi pruszkowskiej mafii Andrzejowi Z., ps. Słowik (miało mu to ułatwić uniknięcie więzienia). – To kompletna bzdura. Kiedy w 1998 roku zgłosił się do mnie Andrzej Z., zbadałem go i wystawiłem zaświadczenie o badaniu. Wtedy nikt nie wiedział, że był gangsterem – mówił wtedy „Rz” prof. Jan Podgórski.
– Wszystkie zarzuty tak korupcyjne, jak pomagania przestępcom były po prostu nieprawdziwe. Na ich poparcie prokuratura nie miała żadnych dowodów - mówi mecenas Gutkowski.
Częścią zarzutów sąd w ogóle nie rozpatrywał. – Sprawdzała je prokuratura jeszcze w 2003 roku i uznała, że nie ma podstaw do postawienia zarzutów - mówi mecenas Gutkowski.