Wyższy kurs dolara w lipcu spowodował, że resort obrony zapłacił więcej za pięć śmigłowców dla żołnierzy w Afganistanie, niż deklarował jeszcze w lutym – tak Marcin Idzik, wiceminister obrony odpowiedzialny za uzbrojenie i modernizację, tłumaczył się z zarzutów zawartych w [link=http://www.rp.pl/artykul/515636.html]piątkowym artykule „Rz”[/link]. Ujawniliśmy, że śmigłowce, które MON kupi od spółki Metalexport-S, będą droższe o prawie 75 mln zł.
Pierwszy wynegocjowany kontrakt na pięć wyremontowanych maszyn wyniósł 313 mln zł. Umowy jednak nie podpisano. Powód? „Ostateczna dokumentacja techniczna jednego ze śmigłowców nie spełniała warunków określonych przez Dowództwo Wojsk Lądowych, do którego miały one trafić” – napisał Idzik w oświadczeniu.
Po powtórnych negocjacjach wartość kontraktu wzrosła do 387,6 mln zł. Metalexport-S ma za tę cenę dostarczyć dwa nowe śmigłowce oraz trzy z lat 1991 i 1993 po remoncie.
„W stosunku do planu finansowego na ten cel MON zaoszczędził w ten sposób aż 185 mln zł” – wylicza Idzik. Przed rozpisaniem przetargu resort przeznaczył na zakup śmigłowców 572 mln zł.
Lipcowy kurs dolara w porównaniu z lutym wynosił 3,15 do 3,37 zł.