Spór o dziedzictwo po Lechu Kaczyńskim

W "Uważam Rze" Marta Kaczyńska żąda, by politycy PJN przestali się odwoływać do spuścizny po jej ojcu

Publikacja: 14.02.2011 19:51

Marta Kaczyńska z rodzicami podczas zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego na prezydenta w 2005 roku

Marta Kaczyńska z rodzicami podczas zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego na prezydenta w 2005 roku

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

– Nie są, jak próbowali siebie nazywać, dziećmi Lecha Kaczyńskiego. Niektóre z tych osób od dawna nie były w kontakcie z moim tatą, a teraz publicznie przypisują sobie jakąś wyjątkową bliskość – tak o politykach ugrupowania Polska Jest Najważniejsza mówi w wywiadzie dla "Uważam Rze" Marta Kaczyńska.

Córce zmarłego prezydenta nie podoba się, że politycy PJN powołują się na spuściznę po Lechu Kaczyńskim: – Nie mają prawa. Wiemy, że w sierpniu prowadzili rozmowy z Januszem Palikotem (...) Ta okoliczność odbiera im wszelkie prawa w tej mierze, przekreśla ich.

Paweł Poncyljusz z PJN dziwi się słowom Kaczyńskiej. – Na jej miejscu cieszyłbym się, gdyby kolejna osoba chciała się odwoływać do dziedzictwa jej ojca. Bo w ten sposób jego idee są szerzej promowane – mówi "Rz".

Wypowiedź Marty Kaczyńskiej to głos w sporze o dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, który toczy się między PJN a PiS.

Zaraz po tym, jak byli politycy partii Jarosława Kaczyńskiego rozpoczynali działalność pod szyldem Polska Jest Najważniejsza, podkreślali, że ideowe dziedzictwo byłego prezydenta jest dla nich bardzo ważne. Powoływali się zwłaszcza na jego wizję polityki zagranicznej.

– Wizja naszego miejsca w świecie, którą prezentował prezydent Lech Kaczyński, jest dzisiaj bezrefleksyjnie zaprzepaszczana. Wizja ta była twórczym rozwinięciem w dzisiejszych warunkach idei Piłsudskiego, Giedroycia, Polski jako przyjaciela i lidera obszaru od Kaukazu po kraje bałtyckie – mówiła w listopadzie 2010 r. Joanna Kluzik-Rostkowska, zakładając stowarzyszenie PJN.

To odwoływanie się do polityki brata wywołało ostry sprzeciw Jarosława Kaczyńskiego. Po wyborach samorządowych nazwał to "czarną groteską".

Kluzik-Rostkowska podkreślała wielokrotnie, że osoba Lecha Kaczyńskiego nie może być zawłaszczana przez jedną partię. – Po pierwsze należy go widzieć jako byłego prezydenta Polski i w tej sferze jest on dobrem wspólnym – mówiła.

Zdaniem Kaczyńskiej spór z prezesem PiS jeszcze bardziej dyskwalifikuje polityków PJN. – Jeżeli już powołują się na mojego tatę, to powinni wiedzieć, że nigdy by nie stanął przeciw bratu – mówiła w "Uważam Rze".

Prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z SWPS, podkreśla, że spór o spuściznę jest trudny do rozstrzygnięcia, bo toczy się między osobami, które powołują się na różne przesłanki. – Marta Kaczyńska jako córka patrzy z perspektywy dziecka wobec zmarłego rodzica. Ale Lech Kaczyński nie był tylko osobą prywatną, także politykiem. Będzie wzbudzał oceny zarówno te pozytywne, jak odwoływanie się do jego idei, jak i negatywne – mówi.

Wywiad z Martą Kaczyńską wywołał dyskusję w Internecie. "Czy można przeprowadzić postępowanie sądowe dotyczące podziału spadku ideowego?" – pyta na Twitterze Krzysztof Król, były polityk KPN.

– Nie są, jak próbowali siebie nazywać, dziećmi Lecha Kaczyńskiego. Niektóre z tych osób od dawna nie były w kontakcie z moim tatą, a teraz publicznie przypisują sobie jakąś wyjątkową bliskość – tak o politykach ugrupowania Polska Jest Najważniejsza mówi w wywiadzie dla "Uważam Rze" Marta Kaczyńska.

Córce zmarłego prezydenta nie podoba się, że politycy PJN powołują się na spuściznę po Lechu Kaczyńskim: – Nie mają prawa. Wiemy, że w sierpniu prowadzili rozmowy z Januszem Palikotem (...) Ta okoliczność odbiera im wszelkie prawa w tej mierze, przekreśla ich.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji