– Nie są, jak próbowali siebie nazywać, dziećmi Lecha Kaczyńskiego. Niektóre z tych osób od dawna nie były w kontakcie z moim tatą, a teraz publicznie przypisują sobie jakąś wyjątkową bliskość – tak o politykach ugrupowania Polska Jest Najważniejsza mówi w wywiadzie dla "Uważam Rze" Marta Kaczyńska.
Córce zmarłego prezydenta nie podoba się, że politycy PJN powołują się na spuściznę po Lechu Kaczyńskim: – Nie mają prawa. Wiemy, że w sierpniu prowadzili rozmowy z Januszem Palikotem (...) Ta okoliczność odbiera im wszelkie prawa w tej mierze, przekreśla ich.
Paweł Poncyljusz z PJN dziwi się słowom Kaczyńskiej. – Na jej miejscu cieszyłbym się, gdyby kolejna osoba chciała się odwoływać do dziedzictwa jej ojca. Bo w ten sposób jego idee są szerzej promowane – mówi "Rz".
Wypowiedź Marty Kaczyńskiej to głos w sporze o dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, który toczy się między PJN a PiS.
Zaraz po tym, jak byli politycy partii Jarosława Kaczyńskiego rozpoczynali działalność pod szyldem Polska Jest Najważniejsza, podkreślali, że ideowe dziedzictwo byłego prezydenta jest dla nich bardzo ważne. Powoływali się zwłaszcza na jego wizję polityki zagranicznej.