Problem w tym, że Unia może storpedować plany wydobycia gazu łupkowego w Polsce (o debacie w UE na ten temat pisze również "Rz"). Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawia DGP - zablokowanie nowych metod wydobycia surowca we Francji przez lobby atomowe wspierane przez Gazprom, to zwiastun kłopotów, jakie może mieć nasz kraj. Bo ekologowie naciskają Brukselę, by taki zakaz obowiązywał w całej Europie. To uniemożliwiłoby uniezależnienie się energetyczne Polski od Rosji.
Oj, coś mi się wydaje, że nasi rodzimi ekolodzy w najbliższych miesiącach otworzą szeroko kurek. Z pieniędzmi ze Wschodu. Na ochronę pięknej polskiej przyrody. Trzeba im będzie patrzeć na ręce.
A jeśli już o patrzenie na ręce chodzi, wszystkie gazety piszą dziś o przyjętej wczoraj przez Senat ustawie o Systemie Informacji Oświatowej. Jeśli ktoś nie wie, to taki Wielki Brat - baza, w której będą gromadzone bardzo wrażliwe informacje na temat polskich uczniów. Podoba mi się komentarz Ewy Siedleckiej w Gazecie Wyborczej do tej sprawy. "Po co ministerstwu wiedza o tym, który konkretnie - z imienia i nazwiska - uczeń np. na warszawskim mokotowie ma ADHD? Jak nazywa się dziecko z Radzynia Podlaskiego z porażeniem mózgowym (...)? I spis nazwisk dzieci, które chcą się uczyć języka niemieckiego jako języka mniejszości?"
No właśnie, po co? Może po to, po co władze zbierają billingi dziennikarzy, po co rośnie liczba podsłuchów, a niektóre z nich wykorzystywane są w prywatnych procesach funkcjonariuszy ABW z obywatelami. Po co?
W Wyborczej też ciekawy sondaż. Wczoraj CBOS, dziś OBOP wskazują, że piłkarska ofensywa Donalda Tuska przyniosła mu wzrosty. 6 pkt proc. wg CBOS, 4 - OBOP. Kwiecień z okazji rocznicy katastrofy należał do PiS - więc partii Kaczyńskiego rosło. W maju inicjatywę przejęła Platforma - sondaże od razu to odnotują. Innymi słowy, nieważne co mówisz. Jeśli kamery są skierowane na ciebie, potrafisz przykuć uwagę, zyskujesz w sondażach.