– Była to czysto prywatna wizyta. Pani kanclerz przyjęła zaproszenie prezydenta sprzed kilku tygodni, ponieważ jest prywatnie związana z Gdańskiem. Przed wojną tu urodziła się jej matka – mówi „Rzeczpospolitej" Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa prezydenckiego biura prasowego. Dodaje, że nie przygotowano wcześniej żadnej listy politycznych spraw do omówienia.
– Ale oczywiście są takie tematy, które same się narzucają. Prócz rozmów czysto prywatnych to na przykład kwestie europejskie – mówił z kolei Bronisław Komorowski w piątkowym wywiadzie dla Polsat News.
I prezydent, i urzędnicy jego kancelarii podkreślają, że tego rodzaju spotkania są przede wszystkim okazją do zacieśnienia osobistych kontaktów między przywódcami państw, co zawsze w przyszłości owocuje w kontaktach międzypaństwowych. – Mam nadzieję, że pani kanclerz wypocznie – mówił w piątek prezydent Komorowski.
Angela Merkel wraz z mężem Joachimem Sauerem, prof. chemii kwantowej, przyleciała do Gdańska w sobotę po południu. Prosto z lotniska pojechali na spacer z polską parą prezydencką na gdańską Starówkę. Po obejrzeniu kilku zabytków zatrzymali się w jednej z kawiarni przy Długim Targu.
Następnie pani kanclerz z mężem i prezydent z żoną wsiedli na łódź Marynarki Wojennej i odpłynęli do prezydenckiego ośrodka wypoczynkowego na Helu, gdzie pozostali do niedzieli.