Wniosek o trzymiesięczny areszt rozpatrzy teraz sąd. Za oszustwa znacznej wartości grozi do 15 lat więzienia.

Szef Amber Gold podejrzany jest o to, że "działając ze z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie stałe źródło dochodu i nie mając zamiaru wywiązania się z ciążących na nim zobowiązań, doprowadził znaczną ilość ustalonych dotychczas 2990 osób i innych nieustalonych osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie nie mniejszej niż 181 mln 904 tys. 599 zł".

Prokurator wyjaśnił też, że właśnie z powodu wysokiej kary, jak i obawy mataczenia zdecydowano o wystąpieniu do sądu z wnioskiem o areszt.

Przed godz. 14 zamaskowani funkcjonariusze ABW wywieźli Marcina P. z gmachu prokuratury okręgowej, gdzie od godziny 9 był przesłuchiwany.

Gdańska prokuratura okręgowa 17 sierpnia postawiła Marcinowi P. sześć zarzutów, m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej i prowadzenie działalności gospodarczej, polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej. Zastosowano wtedy wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju.