Grabarczyk komentował w RMF FM trwającą walkę polityczną w PO i ujawnianie kolejnych nagrań ukazującą korupcję polityczną członków partii. Po tym, jak w dzień po głosowaniu wyciekł zapis rozmowy posła PO Norberta Wojnarowskiego z działaczem Edwardem Klimką, dziś opublikowane zostało kolejne nagranie pokazujące, jak stronnicy nowego dolnośląskiego szefa PO Jacka Protasiewicza nakłaniali innych członków PO do głosowania na niego, sugerując w zamian perspektywę zatrudnienia w spółce skarbu państwa.
Wicemarszałek Sejmu określił publikację tych taśm jako "prowokację". Według Grabarczyka, sprawca zamieszania może być tylko jeden.
- Wszystko wskazuje na to, że jeden obóz, obóz przegranych, nie potrafi pogodzić się z porażką. Aczkolwiek ja nie mam dowodu na to, że Grzegorz robi to osobiście - powiedział Grabarczyk.
Poseł stwierdził, że działania te niepokoją wielu ludzi w partii, bo mieli oni nadzieję, że wybory w regionalnych strukturach partii "zakończą okres zajmowania się sobą". Przyznał przy tym, że nagrania są kompromitujące i że o losie uczestników nagrań zadecyduje dzisiejszy zarząd partii. Zaznaczył jednak, że nie powinno być to powodem, by zarządzić powtórzenie głosowania na Dolnym Śląsku.
- Nie mam takiego wrażenia, że zdarzyło się coś, co miało wpływ na wynik. Ta sytuacja nie miała wpływu na wynik głosowania - powiedział.