Magłorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce, że mimo braku decyzji o powtórzeniu wyborów na Dolnym Śląsku, Platforma nie zbagatelizowała sprawy domniemanej korupcji politycznej pokazanej na nagraniach z rozmów między działaczami partii. Według niej, ich zawieszenie na trzy miesiące to "bardzo silne ostrzeżenie, że takie zachowania są naganne".
Posłanka powiedziała przy tym, że jest zawiedziona tym co się stało.
- Ja zdaję sobie sprawę, że polityka nie jest święta i zdarzają się różne rzeczy, które potępiamy, ale od Platformy wymagam więcej. Zawsze bardzo wysoko poprzeczkę, więc nie ma żadnych usprawiedliwień - mówiła. Dodała jednak, że załatwianie pracy swoim stronnikom i członkom partii nie jest niczym nowym w polityce.
- Ja zachęcam do obejrzenia filmu "Lincoln". No, polityka niestety nie zawsze jest taka piękna, jak byśmy chcieli, żeby była - powiedziała Kidawa-Błońska.
Przyznała też, że jest zaskoczona ostrością konfliktu w PO, szczególnie tego między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną.