Kutz: Polska kontynuuje politykę Bismarcka wobec Ślązaków

Lepiej być łajnem na kiju niż Górnoślązakiem w Polsce. W Parlamencie Europejskim będę walczył o ich prawo do etniczności - zapowiada senator

Publikacja: 20.01.2014 10:24

Kazimierz Kutz

Kazimierz Kutz

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Kazimierz Kutz w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie "jedynką" na liście Twojego Ruchu na Śląsku. Jak powiedział dziś rano w Radiu Zet, nie wie jeszcze do jakiej frakcji przystąpi, ale zamierza w Brukseli reprezentować Ślązaków.

- To będzie jakaś tam formacja demokratyczna, w to jeszcze się nie wgłębiałem specjalnie - przyznał Kutz, dodając: - to co będzie najkorzystniejsze, dla sprawy Śląska, że ja jestem w gruncie rzeczy delegatem Górnoślązaków.

Znany reżyser w ostrych słowach skrytykował jednocześnie politykę państwa polskiego wobec tej grupy.  Szczególnie haniebny był według niego wyrok Sądu Najwyższego z grudnia ubiegłego roku, kiedy sąd uznał, że narodowość śląska nie istnieje. Kutz przyznał, że zgadza się z pisarzem Szczepanem Twardochem, który w reakcji na ten wyrok napisał na portalu społecznościowym "pier.... się Polsko".

- Absoultnie się z tym zgadzam. Ja wtedy, wkur...ony powiedziałem, może bardziej poetycko, że lepiej być łajnem na patyku niż Górnoślązakiem w Polsce - powiedział Kutz, choć przyznał, że decyzja sądu może mieć dla sprawy skutek odwrotny od przewidzianego - Tam jest olbrzymie wzburzenie na Śląsku i ja w jakimś sensie jestem wdzięczny temu sądowi, dlatego że Ślązacy nareszcie się zaczęli po latach, tych dwudziestu kilku,  zjednoczyli. I oni wyłącznie walczą o prawo do etyczności z prawem europejskim, prawem naturalnym - zaznaczył senator.

Polityk zapowiedział, że na tej sprawie ma się koncentrować jego praca w Brukseli. Polityka wobec Śląska była też powodem jego odejścia z klubu PO.

- Ja poszedłem tam po to, bo liczyłem właśnie, że Tusk zajmie się tą sprawą jakby na Śląsku. O to chodzi, że to jest moja stara idea, że najważniejszą rzeczą jest prawo, a prawo, ustawa z 2000 roku jest ustawą nowoczesną, wymuszoną zresztą przez Europę żebyśmy mogli wejść do Unii, ale tam nasi politycy nie wpisali Ślązaków. - powiedział Kutz - Dlatego, że to jest kontynuacja polityki Bismarcka, że Ślązacy są, daje im się obywatelstwo i mają cicho siedzieć - dodał.

Kazimierz Kutz w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie "jedynką" na liście Twojego Ruchu na Śląsku. Jak powiedział dziś rano w Radiu Zet, nie wie jeszcze do jakiej frakcji przystąpi, ale zamierza w Brukseli reprezentować Ślązaków.

- To będzie jakaś tam formacja demokratyczna, w to jeszcze się nie wgłębiałem specjalnie - przyznał Kutz, dodając: - to co będzie najkorzystniejsze, dla sprawy Śląska, że ja jestem w gruncie rzeczy delegatem Górnoślązaków.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy