Reklama

Kowal: Lepiej się nie wygłupiać z sankcjami

Jeśli mamy rozmawiać z Moskwą, to tylko za pomocą poważnych negocjacji, gdzie na stole leży realne zagrożenie dla interesów rosyjskich. Inaczej lepiej się nie wygłupiać - komentuje unijne sankcje polityk

Publikacja: 17.07.2014 11:26

Paweł Kowal

Paweł Kowal

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Unia Europejska i Stany Zjednoczone wczoraj obwieściły kolejną rundę sankcji nałożonych na Rosję. Choć amerykańskie restrykcje - obejmujące największe rosyjskie firmy przemysłu naftowego i zbrojeniowego (m.in. Rosnieft i Gazprombank) - są najdotkliwszymi karami, jakie wymierzył Zachód, to te ogłoszone przez Unię robią na komentatorach mniejsze wrażenie. Według byłego europosła Pawła Kowala, słabe stanowisko europejskich przywódców każe zastanowić się nad "powagą UE" jako siły w polityce międzynarodowej.

- Nowe sankcje UE dla Rosji są jedynie symboliczne i oprócz rozjuszenia Władimira Putina nie przyniosą żadnych rezultatów - ocenił Kowal.

Jak dodał, Rosja stara się obecnie doprowadzić do zmiany porządku międzynarodowego, a to zagraża całemu Zachodowi. Europa powinna więc działać odpowiednio do zagrożenia.

- Rosja rzuca wyzwanie światu zachodniemu, a widać, że Unia Europejska nie odrobiła lekcji, iż powinniśmy trzymać się blisko z USA. Ambicje różnych polityków zachodniej Europy i ich obsesje na punkcie Ameryki dzisiaj zwyciężają. To uderza w nasze bezpieczeństwo - stwierdził polityk Polski Razem.

Jego zdaniem, Europa powinna zdecydować, czy chce wywrzeć prawdziwą presję na Rosję. Jeśli nie, powinna w ogóle zrezygnować z sankcji.

Reklama
Reklama

- Jestem przeciwnikiem wprowadzania sankcji, które tylko irytują drugą stronę. Myślę, ż Rosja i UE mają zdefiniowane swoje pozycje, wszyscy wiedzą, że Kreml uczestniczy w wojnie na Ukrainie - powiedział - Jeżeli więc zacząć rozmawiać z Moskwą, to albo za pomocą poważnych negocjacji, gdzie na stole leży realne zagrożenie dla interesów rosyjskich, a jak nie, to lepiej się nie wygłupiać - podsumował Kowal.

 

 

Unia Europejska i Stany Zjednoczone wczoraj obwieściły kolejną rundę sankcji nałożonych na Rosję. Choć amerykańskie restrykcje - obejmujące największe rosyjskie firmy przemysłu naftowego i zbrojeniowego (m.in. Rosnieft i Gazprombank) - są najdotkliwszymi karami, jakie wymierzył Zachód, to te ogłoszone przez Unię robią na komentatorach mniejsze wrażenie. Według byłego europosła Pawła Kowala, słabe stanowisko europejskich przywódców każe zastanowić się nad "powagą UE" jako siły w polityce międzynarodowej.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Zamkną dworzec Warszawa Centralna. Wiadomo, kiedy i na jak długo
Kraj
Międzynarodowe zawody łazików marsjańskich. W finale dwa zespoły z Politechniki
Kraj
Pierwsza taka biblioteka w Polsce. Metroteka, czyli książki pod ziemią na stacji metra Kondratowicza
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
warszawa
Ruchy miejskie nie chcą hali na Skrze. Ekspert: To dobrze skomunikowane miejsce
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama