- Pokazują panią premier jako osobę, która potrafi opowiadać wyłącznie o tym w co się ubiera, albo w co się nie ubiera. Czy ją boli nóżka, główka, czy co innego. Z punktu widzenia kobiet, które chcą się zaangażować w politykę, albo mężczyzn i kobiet, którzy chcieliby zagłosować kiedykolwiek na kobietę, to jest antyprzykład – powiedział Tomasz Terlikowski w Radiu Zet
- Nic gorszego niż Ewa Kopacz nie mogłoby sie przydarzyć feministkom i rzeczniczkom uczestnictwa kobiet w polityce - dodał.
Po krytykowanej sesji w magazynie dla kobiet, otoczenie premier kontynuuje ocieplanie jej wizerunku. TVP1 wyemitowała wywiad nakręcony w domu córki Ewy Kopacz. Czytaj więcej
Zwierzęta nie mają praw
- Lubię zwierzęta, ale to nie oznacza, że mogę powiedzieć, że zwierzęta idą do nieba. Nie idą, albo że mogę powiedzieć, że zwierzęta mają prawa. Nie mają praw – powiedział Terlikowski.
Publicysta przyznał jednocześnie, że „człowiek ma obowiązek troszczyć się o zwierzęta". Odbywające się w kościołach msze dla zwierząt nazwał umownym określeniem. – Msze są zawsze dla ludzi. Przychodzą zwierzęta, tak jak się święci samochody, święci się mieszkania i święci się samochody i właściciele mogą przynieść zwierzęta do poświęcenia - podsumował.