Reklama

Stała cena na ratunek książce

Wydawcy od miesięcy walczą o ustawę zakazującą przecen książek. Jej projekt wniesie do Sejmu PSL.

Aktualizacja: 08.04.2015 07:46 Publikacja: 07.04.2015 21:14

Stała cena na ratunek książce

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

– Rynek polskiej książki trzeba ratować, bo jest bezcenny – mówi poseł PSL Artur Dębski. W środę w Sejmie podczas konferencji prasowej w towarzystwie wydawców zaprezentuje projekt ustawy o książce. Księgarze o podobne przepisy walczą od kilkunastu miesięcy. Wśród fachowców pojawiają się też jednak głosy, że ustawa zamiast pomóc, może zaszkodzić.

Co ona zakłada? Ludowcy chcą, by przez 12 miesięcy od premiery każda książka miała jednolitą cenę (nie dotyczy to e-booków). Oznacza to, że kosztowałaby tyle samo, niezależnie od kanału dystrybucji, czyli np. księgarni, sklepu internetowego i hipermarketu. Rabaty mogłyby być oferowane jedynie podczas targów książki oraz w przypadku sprzedaży do bibliotek, szkół i instytucji kultury.

O wprowadzenie jednolitych cen zabiega od 2013 r. Polska Izba Książki. Pod listem otwartym w tej sprawie podpisały się znane postacie kultury, m.in. Krystyna Janda, Małgorzata Kalicińska, Olga Tokarczuk, Szczepan Twardoch i Janusz Leon Wiśniewski.

Prezes izby Włodzimierz Albin mówi „Rzeczpospolitej", że ustawa pomogłaby zakończyć wojny cenowe, które obecnie są plagą na rynku.

Reklama
Reklama

– Zaczynają dominować na nim duże markety, a konkurencja opiera się na walce na nowości. Książki wartościowe, ale trochę starsze, znikają z półek, a małe księgarnie nie wytrzymują konkurencji – wyjaśnia.

Dodaje, że w ciągu pięciu lat liczba księgarń w Polsce zmalała z 2,5 do 1,8 tys. Obecnie jest ich średnio 0,48 na 10 tys. mieszkańców, a np. w Holandii – 1,29. Zdaniem prezesa PIK ma to wpływ na czytelnictwo. – By książka była czytana, musi być dostępna – mówi Włodzimierz Albin.

Z badań Biblioteki Narodowej wynika, że tylko 41,7 proc. Polaków przeczytało w ubiegłym roku przynajmniej jedną książkę. Według danych za 2013 r. pod względem czytelnictwa nasz kraj jest w UE na piątym miejscu od końca.

– Ustawa ma być ratunkiem dla ludzi, którzy starają się działać na tym coraz trudniejszym rynku – mówi Artur Dębski i dodaje, że podobne przepisy sprawdziły się w wielu innych krajach, m.in. w Niemczech.

Za wzorcową wydawcy uznają ustawę francuską. Weszła w życie w 1981 r. i pozwoliła zachować udział w rynku księgarni stacjonarnych, mimo ekspansji sklepów wielkopowierzchniowych.

Odwrotny skutek regulacja cen książek przyniosła jednak w Izraelu. Zdaniem dziennika „Haarec" w ciągu roku od wprowadzenia stałych cen sprzedaż nowych publikacji spadła o 35 proc.

Reklama
Reklama

Dlatego krytyków projektu nie brakuje także wśród polskich wydawców. Sprzeciwiał się im m.in. nieżyjący już dyrektor wydawnictwa Albatros Andrzej Kuryłowicz.

Jego zdaniem, po wejściu regulacji w życie hipermarkety zrezygnują z dystrybucji książek, do których dostęp tylko się pogorszy. „Ludzie, których stać najwyżej na wydanie 20–25 zł za książkę i którzy nigdy nie zaopatrują się w nią po cenie Empiku, zwyczajnie zrezygnują z zakupu. Czy w ten sposób ma się zwiększyć czytelnictwo i wzrosnąć sprzedaż?" – pytał przed rokiem w liście otwartym.

Artur Dębski odpowiada, że projekt co najmniej zasługuje na dyskusję, a podobna toczy się już w Senacie. Tam w połowie marca na temat jednolitej ceny książek debatowała Komisja Kultury i Środków Przekazu.

Senator Barbara Borys-Damięcka z PO mówi, że komisja o zaopiniowanie propozycji zwróciła się do legislatorów. – Od ich opinii uzależniamy dalsze prace – informuje.

Szanse w parlamencie któregoś z dwóch projektów będą w dużej mierze zależeć od stanowiska Ministerstwa Kultury. Rzecznik resortu Maciej Babczyński mówi, że jest ono pozytywne. – Doświadczenia innych krajów pokazują, że jednolita cena książek w dłuższej perspektywie doprowadziła do poszerzenia oferty wydawniczej pod względem ilościowym i jakościowym – wyjaśnia rzecznik. Dodaje jednak, że „konieczne jest wypracowanie wspólnego stanowiska wszystkich zainteresowanych stron".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama