Lempart: Będzie bardziej nadzwyczajnie niż im się wydaje

To Jarosław Kaczyński ma krew na rękach, tak jak razem z całym rządem ponosi winę za to, że państwo jest kompletnie nieprzygotowane do drugiej fali pandemii - mówiła w Radiu ZET Marta Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Publikacja: 26.10.2020 11:11

Lempart: Będzie bardziej nadzwyczajnie niż im się wydaje

Foto: AFP

Marta Lempart twierdzi, że obecne masowe protesty nie są niezgodne z przepisami. Zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób, obowiązujący z powodu epidemii koronawirusa, został wprowadzony nie w ramach stanu wyjątkowego, ale za pomocą rozporządzenia.

Zdaniem działaczki powodem wyjścia kobiet i popierających ich mężczyzn na ulice był fakt, że rządzący wraz z Kościołem weszli w ich życie i narzucają im swoje poglądy, czego przejawem ma być wyrok TK, oceniający jako niezgodną z konstytucja przepis zezwalający usunięcie ciąży z powodu trwałego i poważnego upośledzenia płodu.

Wśród protestujących, uważa Lempart, jest bardzo wielu katolików, "naprawdę wkurzonych na instytucję kościelną".

-  Na moje oko to właśnie katolicy protestują w tym momencie. Na moje oko, wśród osób, które teraz się organizują i mają dość, są katolicy - mówiła.

To rządzący będą odpowiadać za ewentualny wzrost zakażeń po protestach - uważa Marta Lempart. Szczególną wine ma ponosić za to prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Sam jest temu winien, każdemu przypadkowi zachorowania i śmierci, który wydarzy się w związku z tym, że jesteśmy zmuszone wyjść na ulicę - mówiła.

Liderka Strajku Kobiet uważa, że rząd nie powinien publikować wyroku TK, który po pierwsze składa się z nielegalnie wybranych sędziów, a po drugie - jego przewodnicząca "pani magister Przyłębska w ogóle nie nadaje się do orzekania, nawet na poziomie sądu rejonowego".  Zdaniem Lempart wyrok TK jest jedynie "oświadczeniem pani Przyłębskiej".

Lempart zapowiedziała dalsze protesty w całej Polsce, ale nie zdradziła ich szczegółów. - Będziemy się rozwijać - zapowiedziała.

Zarzut, że protestujący kierują swoją agresję przeciwko Kościołowi, skwitowała: - Agresywne zachowanie wobec Kościoła? Panowie mają festiwal radości i nienawiści. Kolejny raz Kościół nie skorzystał z prawa do milczenia.

Działaczka skrytykowała także posłów opozycji, a szczególnie posłanki Agnieszkę Dziemidowicz-Bąk i Barbarę Nowacką, które jej zdaniem "lansują się na protestach". Za jedyną polityczkę, która jest realnie zaangażowana, uznaje Joannę Sheuring-Wielgus, która nie przychodzi na demonstracje po to, by "zrobić sobie zdjęcia i pogadać do kamery".

Od opozycji oczekuje, by to jej posłowie stanęli przed protestującymi, odgradzając ich od policji. - Chciałabym ich wszystkich na ulicy. Niech pomogą, kiedy trzeba szukać ludzi po komisariatach - mówiła.

Na pytanie, co w tej sytuacji powinno zrobić PiS, Lempart stwierdziła, że "powinno się naradzić". - Ma świetnych specjalistów – pana Sasina i różnych innych mądrali. Niech znajdą sposób. Mogą zrobić wszystko.

Lempart uważa, że w Polsce nie a już żadnej konserwatywnej większości. - Ona właśnie pękła dzięki radykalnej prawicy obecnie rządzącej - oceniła.

Co, jeśli Zjednoczona Prawica wprowadzi jednak stan nadzwyczajny? - Jeśli władza wprowadzi stan nadzwyczajny to my też im wprowadzimy stan nadzwyczajny. Będzie bardziej nadzwyczajnie niż im się wydaje - ostrzegła Marta Lempart.

Marta Lempart twierdzi, że obecne masowe protesty nie są niezgodne z przepisami. Zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób, obowiązujący z powodu epidemii koronawirusa, został wprowadzony nie w ramach stanu wyjątkowego, ale za pomocą rozporządzenia.

Zdaniem działaczki powodem wyjścia kobiet i popierających ich mężczyzn na ulice był fakt, że rządzący wraz z Kościołem weszli w ich życie i narzucają im swoje poglądy, czego przejawem ma być wyrok TK, oceniający jako niezgodną z konstytucja przepis zezwalający usunięcie ciąży z powodu trwałego i poważnego upośledzenia płodu.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem