Reklama
Rozwiń
Reklama

Okradali plebanie w całej Polsce

Nawet kilkadziesiąt włamań może mieć na koncie szajka złodziei zatrzymana przez mazowiecką policję.

Aktualizacja: 12.05.2015 08:05 Publikacja: 12.05.2015 08:02

Okradali plebanie w całej Polsce

Foto: materiały policji

Specjalizowali się we włamaniach do plebanii. – Najpierw sprawdzali czy ktoś jest w środku. Pukali i jeśli ktoś był, to mówili, że chcą załatwić formalności związane ze ślubem, a jak nikogo nie było, to od razu włamywali się do budynku – opowiadają radomscy policjanci.

Mężczyźni działali w różnych regionach Polski według tego samego scenariusza. Kradli wszystko to, co przedstawiało jakąkolwiek wartość: od sprzętu elektronicznego jak laptopy, aparaty fotograficzne, poprzez monety pamiątkowe po alkohol. Skradzione rzeczy sprzedawali.

Do jednego z takich włamań doszło na terenie Mazowsza i to policjanci z Radomia zaczęli rozpracowywać szajkę włamywaczy. – Nasze wszystkie tropy prowadziły na teren powiatu wyszkowskiego – opowiadają mundurowi.

Pod koniec ubiegłego tygodnia doszło do kolejnych włamań. Tym razem na terenie powiatu bialskiego. Informacja o nich szybko dotarła do policji, która zorganizowała zasadzkę na włamywaczy. Wiedziała już bowiem jakim samochodem poruszają się przestępcy.

Auto zatrzymano na terenie powiatu siedleckiego. W samochodzie, którym jechało trzech mężczyzn, policjanci znaleźli m.in. skradzione wcześniej monety okolicznościowe. – Włamywacze nie kryli zaskoczenia, iż ich rabunkowy rajd po Polsce został właśnie zakończony – mówią policjanci.

Reklama
Reklama

Kierowca i dwóch pasażerów samochodu zostało zatrzymanych. Usłyszeli na razie zarzuty dwóch włamań do plebanii. – Ale podejrzewamy, że było ich znacznie więcej. Nawet kilkadziesiąt. Zbieramy dowody, by postawić im kolejne zarzuty – mówi Alicja Śledziona, rzecznik mazowieckiej policji.

Z ustaleń mundurowych wynika, że szajka działała na terenie kilku województw: mazowieckiego, śląskiego, pomorskiego, lubelskiego i kujawsko-pomorskiego.

Jak się okazało jeden z zatrzymanych mężczyzn był już karany za rozboje i kradzieże. Wobec wszystkich podejrzanych sąd zastosował areszt tymczasowy na trzy miesiące. Teraz włamywaczom grozi do 10 lat więzienia.

Specjalizowali się we włamaniach do plebanii. – Najpierw sprawdzali czy ktoś jest w środku. Pukali i jeśli ktoś był, to mówili, że chcą załatwić formalności związane ze ślubem, a jak nikogo nie było, to od razu włamywali się do budynku – opowiadają radomscy policjanci.

Mężczyźni działali w różnych regionach Polski według tego samego scenariusza. Kradli wszystko to, co przedstawiało jakąkolwiek wartość: od sprzętu elektronicznego jak laptopy, aparaty fotograficzne, poprzez monety pamiątkowe po alkohol. Skradzione rzeczy sprzedawali.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Polska „tygrysem wzrostu”, ale potrzebuje kapitału i innowacji
Kraj
To on uratował pociąg przed wykolejeniem. Kim jest maszynista Kolei Mazowieckich?
Kraj
„Rzecz w tym”: Sabotaż na torach – Rosja pokazuje, że jest gotowa pójść dalej
Warszawa
Zakaz leżenia w komunikacji miejskiej. Warszawski ratusz chce zaostrzyć przepisy
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Warszawa
Niespodziewana reakcja warszawskiej parafii na finał „Tańca z gwiazdami”
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama