"Rzeczpospolita" informuje na pierwszej stronie, że nowe przepisy pozwalające na odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości mogą być niezgodne z konstytucją. Takiego zdania jest Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wystąpiła do Rzecznika Praw Obywatelskich, aby ten zakwestionował nowe przepisy w Trybunale Konstytucyjnym. Wątpliwości budzi podwójne karanie w postaci nie tylko utraty prawa jazdy, ale i 500 zł mandatu oraz 10 punktów karnych.
"Gazeta Wyborcza" zajmuje się na stronie tytułowej nauką języka obcego w przedszkolach, który to program startuje we wrześniu. Wielu rodziców zgłasza obiekcje będąc przekonanymi, że nauką zajmą się nieprzygotowane przedszkolanki. Obie gazety piszą o Ukrainie, gdzie w środę Rosjanie przypuścili atak na ukraińskie pozycje.
W "Rzeczpospolitej" wywiad z Borysem Kolesnikowem, szefem Bloku Opozycyjnego utożsamianego nie rzadko z Partią Regionów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, z której się wywodzi. Ma jasną koncepcję przeprowadzenia decentralizacji Ukrainy i przyznania wszystkim 25 regionom specjalnego statusu, przede wszystkim zaś Donbasowi, gdzie powinny zostać przeprowadzone wybory. Jego zdaniem nie stoi to w sprzeczności z integralnością terytorialną kraju. Nie podobają mu się ustawy rządu dotyczące UPA. To powinno zakończyć wojnę. Kolesnikow twierdzi, że tego wymaga pragmatyzm polityczny. To zdecydowanie inny program niż rządu, który zapowiada, że ma 60 tys. żołnierzy gotowych dać odpór uderzeniu Rosjan. Powstaje pytanie, czy w imię pragmatyzmu właśnie prezydent Putin skoncentrował na granicy z Ukrainą potężną grupę uderzeniową swej armii i czy w imię pragmatyzmu otrzymał zaproszenie z Watykanu.
Bez rewelacji w polityce
W "Rzeczpospolitej" Roman Kuźniar, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego wraca do sprawy konwencji w sprawie zwalczania przemowy wobec kobiet. Przyznaje rację jej przeciwnikom zgłaszającym zastrzeżenia co do sformułowania "płeć społeczno-kulturowa". Jego zdaniem jest to dziwoląg pozwalający sugerować, że prócz płci biologicznej istnieje również równorzędna płeć społeczno-kulturowa. "Nic bardziej błędnego" - pisze Kuźniar przyznając jednak, że to sformułowanie może budzić obawy określonych środowisk.
W obszernym artykule "Rzeczpospolita" przypomina, że zwycięstwo Andrzeja Dudy jest także przejawem woli sporej części osób starszych i trzeba się pochylić nad potrzebami tej grupy.