Na zwłoki w okolicach Szkoły Podstawowej nr 6 przy ul. Gwiaździstej w Gorzowie ok. 7. 30 natknął się przypadkowy przechodzień. Wezwał straż pożarną.

Jednak, gdy ta przyjechała na miejsce, już nic się nie paliło. Strażacy zawiadomili policję. Ta ogrodziła teren i rozpoczęła swoje czynności dochodzeniowe. Na miejsce wezwano też prokuratora.

Już wiadomo, że znaleziono zwłoki młodego, 25-letniego mężczyzny. – To mieszkaniec pobliskiego osiedla – mówi "Rzeczpospolitej" kom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.

Przyznaje, że zmarły miał na sobie spalone ubranie. Na razie nie wiadomo co było przyczyną jego śmierci. – Na pewno ktoś próbował zamaskować pewne okoliczności tego zdarzenia – mówi policjant.

Nie chce się wypowiadać czy doszło do zabójstwa, czy podpalono ciało już zmarłego mężczyzny. – Jeszcze za wcześnie. Czynności na miejscu cały czas trwają. Nikt nie będzie spekulował do czasu wydania opinii przez biegłego lekarza – dodaje Konieczny. Zapowiada, że będzie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego mężczyzny.