Rzeczpospolita: Dlaczego PiS nie sprzeciwia się agresji i atakowaniu członków KOD i Lecha Wałęsy przez narodowców przed kościołem podczas pogrzebu „Inki" i „Zagończyka"?
Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, PiS: Doszło do spięcia między uczestnikami pogrzebu Żołnierzy Wyklętych: śp. Danuty Siedzikówny „Inki" i śp. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka". Akcja policji była tym razem sprawna. Nie chcę porównywać tego za wszelką cenę z Niemcami, ale w Republice Federalnej Niemiec starcia między demonstrantami są dużo bardziej brutalne. U nas to tylko incydent na marginesie uroczystości. Swoją drogą, udział Mateusza Kijowskiego et consortes w tych uroczystościach uważam za zaplanowaną prowokację.
Lech Wałęsa, były prezydent RP, nie zasługuje na szacunek?
Mam nieodparte wrażenie, że przede wszystkim sam dla siebie go nie ma, skoro bez przerwy, nieraz parę razy w ciągu tygodnia, zmienia publicznie zdanie na temat swojej współpracy z SB w okresie PRL. Skądinąd chciałbym w jego wypowiedziach odnaleźć chociaż ślad szacunku do osób publicznych, które dziś sprawują władzę w naszym kraju. Tego szacunku u Wałęsy ze świecą szukać.
PiS przeszkadzały dwie flagi KOD, a dlaczego nie wadziły flagi ONR i Ruchu Narodowego w kościele, a także w kwietniu, kiedy ONR wypełnił w Białymstoku kościół flagami, wyczytując listę zdrajców, na co z oburzeniem zareagowała sama kuria?