We wtorek zmarło czworo z nich, a w środę piąta osoba. Trzy kolejne są w złym stanie zdrowia i trafiły do szpitala.
Śledczy wyjaśniają teraz czy w placówce doszło do zaniedbań, a jej podopieczni nie byli narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa związanego z niewłaściwą opieką nad mieszkańcami Domu Schronienia złożył prezydent Zgierza.
- Z jego treści wynikało, że w ostatnim czasie w placówce, w której przebywało około 100 podopiecznych, część z nich może być źle traktowana – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Kilka osób zgłaszało między innymi, że nie otrzymują swoich emerytur. Do zawiadomienia prezydent dołączył też maila córki mężczyzny, który zmarł w Domu Schronienia, a jako przyczynę jego zgonu wskazuje ona nieprawidłowości w sposobie sprawowania opieki nad ojcem.