Wildstein zaatakował Zandberga, po tym jak jeden z liderów Partii Razem oburzył się, że TVP pokazała znalezione w internecie zdjęcia jednej z uczestników protestu rezydentek, Katarzyny Pikulskiej, m.in. z Kurdystanu, gdzie miała rzekomo być na wakacjach. Tymczasem - jak napisał Zandberg - dziewczyna była tam na misji medycznej. "Nie macie wstydu (...). Moralne dno" - napisał Zandberg kierując te słowa do Dawida Wildsteina i Samuela Perreiry, dziennikarzy pracujących w TVP. W odpowiedzi Wildstein nazwał Zandberga kłamcą zapewniając, że nie ma z rzeczonym materiałem nic wspólnego.
"Zabolało? To dobrze. Wstyd powinien boleć. Łzy proponuję otrzeć dwustuzłotówkami, których pan propagandzista dostaje sporo za swoje usługi" - odpisał Wildsteinowi polityk Razem.
Zandberg przekonywał, że atak na młodą lekarkę był przekroczeniem granicy, za którą "nikt przyzwoity nie powinien podawać wam ręki".
"Pokazaliście, że nie macie żadnych hamulców - dokładnie tak, jak nie mieli ich wasi poprzednicy z Dziennika Telewizyjnego" - dodał polityk Razem.