Ambasada Izraela podkreśla, że przekaz klipu jest "niezgodny z prawdą historyczną" oraz "uderza w pamięć wszystkich ofiar nazistowskich Niemiec", które - jak podkreśla ambasada - są odpowiedzialne za zaplanowanie, zorganizowanie i przeprowadzenie Zagłady.
Ambasada apeluje też o dyskusję opartą na wzajemnym szacunku.
Klip fundacji z USA jest reakcją na znowelizowanie przez parlament ustawy o IPN, w której pojawił się przepis przewidujący karę więzienia dla osób wbrew faktom przypisujących zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej narodowi polskiemu. Izrael krytykuje ustawę uznając, iż jest to próba ukrycia prawdy o zbrodniach popełnianych przez Polaków. Polskie władze zapewniają tymczasem, że chodzi wyłącznie o prawdę historyczną i walkę z określeniami takimi jak "polskie obozy śmierci".