O postawieniu takiego zarzutu poinformowała nas Monika Łata z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Przesłuchanie podejrzanego trwało ponad trzy godziny. – Kierowca częściowo przyznał się do winy – powiedziała nam prok. Monika Łata.
Dodała, że Łukasz T. stwierdził podczas składania wyjaśnień, że nie miał świadomości, że kogoś potrącił.
– Ruszył autobusem, bo strasznie się bał agresywnej grupy. Wcześniej tłum kopał w drzwi, które raz się otworzyły. Kierowca bał się, że mogą się otworzyć jeszcze raz, a ta grupa zrobi mu krzywdę – opowiada prok. Łata.
Dodała, że z wyjaśnień podejrzanego wynika, że nie miał świadomości, że kogoś potrącił, nie zatrzymał się i nie zareagował na krzyki, ludzi, którzy go gonili, bo myślał, że oni chcą go napaść.