Janów Podlaski: Badają stadninę bez końca

Znów przedłużono śledztwo dotyczące hodowli w Janowie Podlaskim. Czy dlatego, że jego umorzenie obciążałoby PiS?

Aktualizacja: 18.10.2018 06:51 Publikacja: 17.10.2018 19:19

Janów Podlaski: Badają stadninę bez końca

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w stadninie koni arabskich, w czasie gdy kierował nią Marek Trela, miało zakończyć się 9 października. Tak się jednak nie stało. – Postanowieniem prokuratora krajowego z 8 października 2018 r., na wniosek prokuratora nadzorującego, śledztwo przedłużono do 9 kwietnia 2019 r. – informuje Piotr Marko, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Dodaje, że powodem jest brak dwóch opinii, na które czekają śledczy. – Pierwsza to opinia uzupełniająca w zakresie zasad współpracy, skutków ekonomicznych i rozliczeń z firmą Polturf przy organizacji Dni Konia Arabskiego. Druga to nowa opinia zmierzająca do ustalenia skutków dla interesów finansowych i osiągnięcia celów hodowlanych zawieranych przez stadninę umów zagranicznej dzierżawy klaczy – tłumaczy prok. Marko.

Problem w tym, że to już kolejne przedłużenie śledztwa, toczącego się od 2016 r. z zawiadomienia Agencji Nieruchomości Rolnych (obecnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa). W dodatku już raz w 2017 r. prokuratura zapowiadała jego umorzenie.

Czytaj także: Stadnina, która rozsławiła polskie konie

Marek Szewczyk, autor bloga Hipologika.pl, który jako pierwszy poinformował o przedłużeniu śledztwa, twierdzi, że powodem jest brak dowodów obciążających byłego prezesa. – A przecież na kilka dni przed wyborami samorządowymi PiS nie może się przyznać do błędu – tłumaczy.

Umorzenie postępowania rzeczywiście mogłoby być trudne wizerunkowo dla partii rządzącej, biorąc pod uwagę okoliczności zwolnienia Marka Treli. Był prezesem od 2000 r. i za jego rządów stadnina odnosiła światowe sukcesy. W 2003 r. na świat przyszła tam Pianissima, najbardziej utytułowana klacz w historii hodowli konia arabskiego.

W lutym 2016 r. Trela został wiceszefem Światowej Organizacji Konia Arabskiego. Mimo to kilka dni później ANR zwolniła go wraz z Jerzym Białobokiem, utytułowanym dyrektorem stadniny w Michałowie, i Anną Stojanowską, główną specjalistką do spraw koni arabskich w ANR.

Powód? ANR tłumaczyła, że w stadninach łamano przepisy hodowlane i nie zapewniono koniom odpowiedniej opieki weterynaryjnej, czego skutkiem miała być śmierć Pianissimy.

Problem w tym, że dopiero po wyrzuceniu Treli stadnina wpadła w prawdziwe tarapaty. Rok 2017 zakończyła stratą w wysokości 1,5 mln zł, choć za czasów odwołanego prezesa wykazywała zyski, najczęściej w wysokości kilkuset tysięcy. Klapą kończyły się też ostatnie aukcje Pride of Poland, na których wystawiane są m.in. klacze z Janowa. Ostatnia przyniosła niewiele ponad pół miliona euro, choć jeszcze w 2015 r. sprzedano na niej konie za 4 mln euro.

– Nowy minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ewidentnie uważa poczynania swojego poprzednika Krzysztofa Jurgiela za błędne – mówi Marek Szewczyk. Zauważa, że Białobok i Stojanowska weszli w skład powołanej w sierpniu przez ministra rady ds. rozwoju hodowli koni.

Prokuratura wciąż jednak woli przyglądać się sytuacji w stadninie za rządów Treli. Prokurator Marko informuje, że śledztwo w sprawie aukcji Pride of Poland w 2016 r. „pozostaje zawieszone ze względu na brak informacji o wykonaniu wszystkich czynności w drodze międzynarodowej pomocy prawnej". W 2016 r. gwiazda aukcji klacz Emira była licytowana dwa razy, co spowodowało podejrzenia, że sprzedaż została ustawiona.

Śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w stadninie koni arabskich, w czasie gdy kierował nią Marek Trela, miało zakończyć się 9 października. Tak się jednak nie stało. – Postanowieniem prokuratora krajowego z 8 października 2018 r., na wniosek prokuratora nadzorującego, śledztwo przedłużono do 9 kwietnia 2019 r. – informuje Piotr Marko, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Dodaje, że powodem jest brak dwóch opinii, na które czekają śledczy. – Pierwsza to opinia uzupełniająca w zakresie zasad współpracy, skutków ekonomicznych i rozliczeń z firmą Polturf przy organizacji Dni Konia Arabskiego. Druga to nowa opinia zmierzająca do ustalenia skutków dla interesów finansowych i osiągnięcia celów hodowlanych zawieranych przez stadninę umów zagranicznej dzierżawy klaczy – tłumaczy prok. Marko.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?