Zielone światło dla Pitery

Rząd zarekomenduje Sejmowi przyjęcie ustawy antykorupcyjnej autorstwa minister Julii Pitery

Publikacja: 03.03.2010 01:33

Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją

Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Projekt ustawy Prawo antykorupcyjne został ujęty w planie pracy Rady Ministrów na pierwsze półrocze 2010 r. – dowiedziała się „Rz”.

To przełom w pracach nad przepisami, które do tej pory wydawały się zawieszone, a nawet – jak twierdziła minister ds. walki z korupcją Julia Pitera – były blokowane.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe zapisy antykorupcyjne zaczną obowiązywać od 2011 r. – Może dobrze się stało – ocenia Pitera. – Doprecyzowaliśmy bowiem kilka kwestii, biorąc pod uwagę wnioski tych, których zapisy miałyby obowiązywać.

Zadowolony jest też Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO: – W końcu będziemy mieli szansę poznać projekt i ewentualnie wycyzelować zapisy, by miały poparcie większości partii.

[srodtytul]Bat na polityków i urzędników[/srodtytul]

Nowe zapisy mają pomóc walczyć z korupcją w administracji publicznej poprzez spójny system prawa. Projekt za jednym zamachem zmienia aż 33 ustawy, doprecyzowuje nieścisłości, które dziś wykorzystują nieuczciwi politycy czy urzędnicy. Wprowadza m.in. ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej przez funkcjonariuszy, ujednolica oświadczenia majątkowe, by łatwiej było kontrolować przyrost majątku samorządowców, polityków i urzędników.

Ustawa poszerza krąg funkcjonariuszy publicznych, którzy będą podlegać przepisom antykorupcyjnym, m.in. o rektorów uczelni i prezesów banków, w których udziały ma państwo.

Zwiększa też sankcje za podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Grozić za to będzie do pięciu lat więzienia (dziś maksymalnie trzy lata).

Założenia nowego projektu minister Julii Pitery analizują obecnie ministerstwa oraz wszystkie instytucje, które nowe prawo obejmie, a więc m.in. służby specjalne.

Część zapisów została w ostatnich miesiącach poprawiona lub uzupełniona. Co się zmieniło?

[srodtytul]CBA ze spisem podarków[/srodtytul]

Pitera zrezygnowała z pomysłu ujawniania przez funkcjonariuszy wszystkich funkcji publicznych, jakie pełnili od 1990 r. Miało to pomóc w ustalaniu, czy byli w stanie nabyć swój majątek zgodnie z prawem. Zapis ten zakwestionowało jednak Rządowe Centrum Legislacji.

Rozszerzyła też grupę osób, których będzie dotyczyć ustawa, m.in. o dyrektora sądu, jego zastępcę, głównego księgowego, radcę prawnego, pełnomocnika ds. ochrony informacji niejawnych w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych. Identycznie będzie w prokuraturach.

Oświadczenia o stanie majątkowym będą jawne (z wyłączeniem danych wrażliwych). Nowością będzie możliwość udostępnienia oświadczenia w trybie ustawy o ochronie danych osobowych, czyli z pominięciem informacji na przykład o adresie zamieszkania. Umożliwi to ujawnianie oświadczeń, o uzyskanie których trzeba obecnie specjalnie występować (dotyczy to m.in. pracowników Lasów Państwowych). – Z jednej strony zapewni to realną społeczną kontrolę treści składanych oświadczeń i informacji, z drugiej zaś zapewni pożądany poziom prywatności i ochrony najbardziej wrażliwych danych osobowych – tłumaczy Pitera.

Zniknął krytykowany przez CBA zapis uprawniający ABW do kontroli oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy biura. – Rodziłoby to wojnę służb – przyznaje autorka projektu.

CBA będzie teraz prowadzić rejestr korzyści, do którego urzędnicy i politycy będą zgłaszać otrzymane w ramach sprawowania funkcji prezenty.

Nowa ustawa została zweryfikowana z orzecznictwem pod kątem m.in. konstytucyjności.

– Mam nadzieję, że projekt nie będzie już deprecjonowany przez upowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby np. członkowie rodziny mieli wypełniać oświadczenia majątkowe. Idziemy w kierunku jawności, która jest najlepszym, najtańszym i najskuteczniejszym działaniem – podsumowuje minister ds. walki z korupcją.

[ramka][srodtytul]Krytykowanie, blokowanie i pomijanie[/srodtytul]

Projekt ustawy – Prawo antykorupcyjne, autorstwa minister Julii Pitery był gotowy w maju 2009 roku, ale utknął w Departamencie Komitetu Rady Ministrów. Oficjalnych powodów do dziś nie ujawniono.

Na początku października minister Pitera ujawniła w Radiu TOK FM, że swój projekt już dwukrotnie kierowała pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale – jak sugerowała dziennikarzom – blokują go urzędnicy średniego szczebla.

Minister Michał Boni, który koordynuje prace komitetu stałego, stwierdził wówczas, że to nieprawda i że projekt Pitery „nigdy nie wpłynął do komitetu z prośbą o jego rozpatrzenie”. Zaskoczona minister utrzymywała, że dowody na jej wersję są w biurze podawczym.

Ale propozycję przepisów pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją, m.in. rozszerzających katalog osób, które będą musiały ujawniać swój majątek, krytykowano też w partii oficjalnie. Poseł Jarosław Gowin ocenił go jako zbyt restrykcyjny.

Oprócz wyrażania niechęci w partii, ku zaskoczeniu Pitery, w październiku okazało się, że projekt nowych, ujednoliconych oświadczeń majątkowych stworzył także marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

[i]—i. k.[/i][/ramka]

Projekt ustawy Prawo antykorupcyjne został ujęty w planie pracy Rady Ministrów na pierwsze półrocze 2010 r. – dowiedziała się „Rz”.

To przełom w pracach nad przepisami, które do tej pory wydawały się zawieszone, a nawet – jak twierdziła minister ds. walki z korupcją Julia Pitera – były blokowane.

Pozostało 94% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej