Zdaniem sądu równałoby się to cenzurze prewencyjnej. Wydawnictwo ARCANA nie musi więc wycofywać publikacji z księgarni.
Domińska, która wytoczyła proces o ochronę dóbr osobistych, nie pojawiła się wczoraj w sądzie. Mecenas Ryszard Rydiger złożył w jej imieniu żądanie siedmiokrotnego opublikowania przez wydawcę przeprosin w „Gazecie Wyborczej” i stacjach telewizyjnych.
Jako świadkowie zeznawali wczoraj historycy z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Andrzej Nowak, promotor pracy magisterskiej Zyzaka, oraz dr Henryk Głębocki, autor recenzji książki. Historycy bronili prawa do przytoczenia wypowiedzi różnych osób. Podobnie ocenili prawo do cytowania opisanych przez IPN materiałów.