Służby wiedziały o Mogilewiczu

Niemożliwe, by przedstawiciele BBN nie słyszeli o szefie rosyjskiej mafii – mówi Zbigniew Wassermann, były minister ds. służb

Publikacja: 06.02.2008 02:52

Służby wiedziały o Mogilewiczu

Foto: Rzeczpospolita

Rz: TVN wyemitował materiał ujawniający, że rząd Leszka Millera podpisał umowę na dostawę gazu z firmą związaną z rosyjską mafią. Czy według pana premier Miller miał świadomość, z kim podpisano umowę?

Zbigniew Wassermann: Z materiału wynika, że informacja o mafijnych związkach węgierskiego podmiotu, który dostarcza nam gaz, trafiła do służb. Nie wyobrażam sobie, aby w tak ważnej dla bezpieczeństwa państwa kwestii decydenci nie mieli świadomości, z kim zawierana jest umowa przez PGNiG.

A może, jak wynika z filmu, wiedzieli, ale dzięki łapówkom nie interweniowali?

To sprawa do wyjaśnienia przez prokuraturę.

Czy miał pan informacje, że Siemion Mogilewicz lub jego ludzie spotykali się z wysokimi rangą politykami?

Taka sytuacja była już publicznie zasugerowana. Mówiono o kontaktach Koziny i Mogilewicza. Z materiału TVN można było się dowiedzieć, że ten ostatni był poszukiwany przez organa ścigania USA. Nie jest możliwe, aby przedstawiciele BBN albo szefowie służb nie wiedzieli, kto to jest Mogilewicz.

A pan jako minister koordynator miał taką wiedzę?

Nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć.

A wiedział pan, że za tym kontraktem kryje się mafia?

Wiedza tego rodzaju jest objęta tajemnicą państwową.

Ryszard Kozina to znajomy Andrzeja Kuny i Aleksandra Żagla.A to znajomi wielu polityków lewicy. Czy to mogło mieć znaczenie?

Byłem prokuratorem i ministrem koordynatorem i nie mogę teoretyzować. Kuna jest osobą, która w sferze energetyki zaznaczyła się mocno. Przykładem są ustalenia komisji orlenowskiej. Zresztą do dziś sporo się dzieje w PGNiG.

Kuna dalej rozgrywa tam jakieś sprawy?

Dziennikarze mogą mieć dobre informacje. (śmiech)

Jak ocenia pan fakt, że aż 40 funkcjonariuszy ABW sprawdza, co się działo w Agencji przez ostatnie dwa lata?

To świadczy o tym, że ABW ma ogromny zasób niewykorzystanych możliwości kadrowych. Poważnie już mówiąc, uważam to za rzecz niesłychaną, że zamiast zajmować się sprawami istotnymi dla bezpieczeństwa państwa, kilkudziesięciu oficerów na zlecenie nowego kierownictwa zajmuje się szukaniem haków na poprzednie szefostwo.

Premier Tusk sugerował, że w Polsce toczy się wojna służb.

To nic nowego, a nawet rzekłbym, że to w pewnym sensie normalne, choć nie nazwałbym tego wojną. Wszędzie na świecie mamy do czynienia z rywalizacją służb. Dlatego tak istotna była funkcja ministra koordynatora.

Może to mnożenie bytów ponad potrzeby? W obecnym rządzie funkcję koordynatora pełni chyba Grzegorz Schetyna, szef MSWiA.

Mieliśmy już takich superministrów, by przypomnieć tylko Kiszczaka, Tomaszewskiego czy Millera, którzy stali na czele MSW połączonego ze służbami specjalnymi. To nie jest dobry model. W 1996 roku uznano, że model takiego superministerstwa jest niebezpieczny, bo skupia tak potężne uprawnienia i władzę, że czyni go niekontrolowanym. Dziś słyszymy o potrzebie powrotu do tego starego modelu, o tym, że do MSWiA mają wrócić ABW i inne służby. Ja zaś twierdzę, że inaczej łapie się złodzieja, a inaczej szpiega, że są to dwa różne światy. Dziś grozi nam, że w takim superministerstwie będzie superszef służb, na którego wyrasta Krzysztof Bondaryk. ABW jest nie tylko najliczniejszą ze służb, ale i najsilniejszą. Ma bowiem uprawnienia, które pozwalają jej wpływać na pracę innych służb. Widać to było przy okazji doraźnej kontroli przeprowadzonej w CBA. Pod pozorem sprawdzania obiegu informacji niejawnych Agencja mogła zażądać każdego papierka. Do tego nie trzeba zapominać, że ABW wydaje tzw. certyfikaty bezpieczeństwa, przez co może wpływać na politykę personalną w innych służbach. Wystarczy bowiem, że komuś odmówi certyfikatu, i kandydatura upada. Bondaryk już, mówiąc językiem wojskowych, uchwycił przyczółek i szybko opanowuje terytorium służb specjalnych.

Owszem. Doskonale było to widać, kiedy z pominięciem opinii kolegium służb specjalnych Krzysztof Bondaryk zdołał w Senacie wywalczyć odebranie pieniędzy CBA i Agencji Wywiadu oraz przeznaczenie aż 17 milionów na płace funkcjonariuszy ABW. Kiedy się okazało, że nie ma podstaw, by odwołać Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA, po prostu bardzo ograniczono możliwości działania tej służby, odbierając jej pieniądze na wynagrodzenia dla funkcjonariuszy, którzy mają być zatrudnieni w Biurze.

Gdyby PiS się nie upierał przy kandydaturze Macierewicza do komisji ds. specsłużb, mogliście zachować przynajmniej funkcję kontrolną.

Czy mamy się godzić z dyskryminowaniem jednego z naszych posłów tylko dlatego, że nie podoba się on tym, którzy mają większość? Zgadzam się jednak, że brak przedstawiciela PiS w tej komisji jest szkodliwy. Gorąco jednak namawiam kierownictwo partii, by zgodziło się skierować tam naszego przedstawiciela.

Pana?

Faktem jest, że dobrze znam specyfikę tej komisji, ale to wcale nie muszę być ja. W ogóle uważam, że komisja powinna być większa. Materia, którą się zajmuje, jest tak obszerna, że pięciu posłów to za mało. Argument zaś, że mało liczna komisja oznacza większą szczelność, jest nieprzekonujący w sytuacji, kiedy jej przewodniczący po obradach ze szczegółami opowiada, co było przedmiotem tajnego przecież posiedzenia. Tak było ostatnio w przypadku informacji przedstawionych przez szefa ABW, które potem poseł Zemke relacjonował w mediach.

Rz: TVN wyemitował materiał ujawniający, że rząd Leszka Millera podpisał umowę na dostawę gazu z firmą związaną z rosyjską mafią. Czy według pana premier Miller miał świadomość, z kim podpisano umowę?

Zbigniew Wassermann: Z materiału wynika, że informacja o mafijnych związkach węgierskiego podmiotu, który dostarcza nam gaz, trafiła do służb. Nie wyobrażam sobie, aby w tak ważnej dla bezpieczeństwa państwa kwestii decydenci nie mieli świadomości, z kim zawierana jest umowa przez PGNiG.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo