Pochodzą one od Ryszarda Z., byłego posła SLD i bliskiego współpracownika Barbary Kmiecik, śląskiej bizneswoman. Kobieta to dziś najważniejszy świadek w śledztwie dotyczącym korupcji w handlu węglem. Dzięki jej zeznaniom o branie łapówek oskarżono czterech byłych prezesów spółek węglowych.
Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka katowickiej prokuratury, potwierdza: – Śledztwo jest prowadzone w sprawie nielegalnego finansowania SLD i SdRP w latach 1994 – 2004. Nic więcej nie ujawniamy.
Przesłuchiwanych zobowiązuje się do zachowania w tajemnicy pytań. Wiesław Maras, radny wojewódzki SLD, o śledztwie dowiedział się od nas. – Jestem zdziwiony, ale ja pani Kmiecik nie znałem.
„Rz“ ustaliła, że prokuratorów interesuje m.in. lokalne Stowarzyszenie Członków Siemianowickich Spółdzielni Mieszkaniowych Nasz Dom, które zakładała Kmiecik. Miało ono szlachetne cele: pomagać najuboższym mieszkańcom i małym firmom. Kmiecik obiecywała, że przyciągnie do miasta wielki kapitał.
– Nic nie zrobiła. W końcu na moją prośbę ustąpiła i odeszła ze stowarzyszenia. To był 2003, może 2004 rok – mówi dziś Jolanta Kopiec, radna SLD, członek zarządu stowarzyszenia, przyjaciółka Blidy.