Ryszard N. w 2002 r., będąc pełnomocnikiem rządu do spraw Expo 2010, wyjechał z rodziną na koszt wrocławskiego biznesmena na majowy weekend do Portugalii. Wycieczka kosztowała blisko 24 tys. zł. W zamian miał załatwiać portugalskim firmom, powiązanym z przedsiębiorcą, zlecenia związane z promowaniem kandydatury Wrocławia do Expo.
Były wojewoda nie przyznawał się do winy, utrzymując, że nigdy nie miał kontaktów z biznesmenem Aleksandrem K., oraz że ten nie odniósł żadnych korzyści z rzekomej łapówki, bo kontrakty podlegały procedurze zamówień publicznych.
Jednak w trakcie procesu udowodniono, że faktury za pobyt rodziny Ryszarda N. zaksięgowano w firmie biznesmena, a pośrednikiem był ówczesny szef SLD w podwrocławskiej Trzebnicy, którego wczoraj również skazano na półtora roku w zawieszeniu na dwa lata.
Sąd nie miał wątpliwości co do winy byłego wojewody. Uznał, że sama obietnica przychylności wystarczy, by mówić o korupcji. Ryszard N. ma też zapłacić 45 tysięcy złotych grzywny oraz zwrócić Skarbowi Państwa koszt wycieczki.