Lech Wałęsa podkreślał, że obecny konflikt polityczny pokolenia „Solidarności” to efekt walki z poprzednim systemem. – Widać, jak komunizm nas zrujnował – mówił.
Akcentował jednak, że ideałów Sierpnia nie można już dziś odbierać dosłownie. – Tamten program był na tamte czasy. Dzisiaj potrzebujemy ponownego zjednoczenia i solidarności, ale rozumianej szerzej niż związek zawodowy – mówił. – Potrzebne są uporządkowane systemy wartości, z których wyprowadzimy systemy polityczne, ale nade wszystko ekonomiczne.
Po spotkaniu na KUL stwierdził, że jest gotowy na pojednanie z Kaczyńskimi i Wyszkowskim. – Podam dłoń na zgodę każdemu i mogę ją trzymać do samego Gdańska – zapewniał Lech Wałęsa. – Ale wiem, że oni tego nie chcą.