Od senatora do oskarżonego

Czy to już koniec kariery biznesmena uznawanego do tej pory w Pile za wszechmocnego? Ma odpowiadać za korumpowanie urzędników

Aktualizacja: 01.04.2009 10:50 Publikacja: 01.04.2009 05:42

Henryk Stokłosa od 1989 r. wygrywał parlamentarne wybory nieprzerwanie przez 16 lat (fot: Tygodnik P

Henryk Stokłosa od 1989 r. wygrywał parlamentarne wybory nieprzerwanie przez 16 lat (fot: Tygodnik Pilski)

Foto: Rzeczpospolita

Henryk Stokłosa zniknął. Odkąd wyszedł z aresztu w ostatnią Wigilię, nie rozmawia z dziennikarzami, unika publicznych spotkań, czas dzieli głównie między dom i firmę Farmutil. Choć i tu – przynajmniej formalnie – przestał być pierwszoplanową postacią. – Pan Stokłosa nie pełni już funkcji prezesa Farmutilu. Jest jednym z członków rady nadzorczej – przypomina Marek Barabasz, rzecznik przedsiębiorstwa.

Anna Stokłosa: – Trzy razy w tygodniu mąż jeździ na policję, bo taki obowiązek nałożył na niego sąd. Spotyka się z myśliwymi, braćmi kurkowymi. Nie stoi teraz na świeczniku i dobrze mu z tym.

Czy to koniec kariery pilskiego biznesmena i polityka?

[srodtytul]Jedyny bez poparcia „Solidarności”[/srodtytul]

Henryk Stokłosa wystartował w pierwszych częściowo wolnych wyborach w 1989 r. Biznesmen z okolic Piły ubiegał się o mandat senatora. Jak wyglądała kampania? W tekście zamieszczonym w internetowym wydaniu gazety Stokłosy – „Tygodnika Nowego” – wśród wspomnień pojawia się np. festyn na stadionie. Przyjechało na niego ponad 50 tys. ludzi. Główną nagrodą był ciągnik Ursus C-330.

Henryk Stokłosa, były działacz PZPR, wszedł wtedy do Senatu jako jedyny kandydat niepopierany przez „Solidarność”.

Miejsca w parlamencie nie oddał aż do 2005 roku. W Senacie nie wyróżnił się niczym szczególnym.

[wyimek]Stokłosa zniknął po wybuchu aferyw resorcie finansów. Ujęto gow Niemczechw 2007 r.[/wyimek]

Za to jako biznesmen zbudował prawdziwe imperium. Dziś jest właścicielem firm zajmujących się utylizacją odpadów zwierzęcych, zakładów mięsnych, sieci sklepów. Ma własne radio i gazety. Zatrudnia tysiące mieszkańców regionu. Przypominał o tym zresztą w trakcie wyborów. – Organizował agresywne kampanie – wspomina Maks Kraczkowski, poseł PiS.

– Pamiętam wybory 2005 roku i stoisko Stokłosy na dożynkowym festynie. Stół uginał się od wędlin, które miały przekonać wyborców.

Ale w 2005 r. Stokłosa po raz pierwszy od 16 lat nie zdobył mandatu.

[srodtytul]Ekolodzy i afera[/srodtytul]

Już wtedy nad jego głową zaczęły się gromadzić czarne chmury. Mieszkańcy od dawna narzekali na odór z Farmutilu. Gdy Stokłosa był senatorem, nikomu nie udało się nic wskórać. Teraz ekolodzy zaczęli udowadniać, że łamie przepisy o ochronie środowiska, a na terenie przedsiębiorstwa nielegalnie zakopuje padlinę. Krążyły też opowieści o biciu i poniżaniu pracowników oskarżanych o kradzież.

W 2006 roku wybuchła afera w Ministerstwie Finansów. Urzędnicy za łapówki mieli załatwiać umorzenia podatkowe. Według prokuratury korzystał na tym także Stokłosa.

Wkrótce były senator rozpłynął się w powietrzu. Początkowo współpracownicy zapewniali, że wyjechał w interesach. Szybko stało się jasne, iż do kraju prędko nie wróci.

[srodtytul]Wpadka w Niemczech[/srodtytul]

Prokuratura rozesłała za Stokłosą międzynarodowy list gończy, a po kilku miesiącach sąd wystawił europejski nakaz aresztowania (ENA). Kilka miesięcy później ukrywający się Stokłosa – za pośrednictwem swoich adwokatów – wystąpił o list żelazny. Sąd odmówił. Stokłosa próbował raz jeszcze, ale wniosek znów odrzucono.

Były senator wpadł 12 listopada 2007 r. podczas rutynowej kontroli drogowej. Zatrzymali go niemieccy policjanci i dzięki ENA przekazali go do Polski.

Stokłosa usłyszał ponad 20 zarzutów dotyczących korupcji, łamania przepisów o ochronie środowiska i znęcania się nad pracownikami.

Rok spędził w areszcie. Wyszedł na wolność 24 grudnia 2008 r. po wpłaceniu 3 mln zł kaucji. Przed aresztem w Szamotułach czekał na niego tłum dziennikarzy. Kiedy pojawił się przed bramą, więźniowie krzyczeli przez okna: „Henryk! Weź nas ze sobą!”.

– Jestem niewinny – rzucił Stokłosa w stronę dziennikarzy i odjechał samochodem.

[srodtytul]Kto się boi sądu[/srodtytul]

Aż do ubiegłego tygodnia były to ostatnie słowa, które wypowiedział publicznie. Kilka dni temu Stokłosa przemówił na sesji rady gminy Kaczory (na terenie tej gminy mieszka – w Śmiłowie).

Dlaczego dostał zaproszenie? – To normalna praktyka. Wysyłamy zaproszenia do wszystkich większych przedsiębiorców – tłumaczy wójt Brunon Wolski. Stokłosa oprócz przedstawienia planów swojej firmy zapewnił, że jest niewinny, co udowodni przed sądem. – Wierzę, że tak się stanie – dodaje wójt.

– Kiedyś wiceprezydent Katowic usłyszała przeszło 180 zarzutów, została oczerniona przez media, a później ją uniewinniono – mówi Stanisław Stec, poseł SLD. – Dlatego nie można niczego przesądzać. Jaki wyrok zapadnie w sprawie Stokłosy? Mam nadzieję, że sprawiedliwy.

Stec to jeden z polityków, którzy wspólnie z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim mieli się bawić na imieninach Stokłosy. Sprawa opisana przez tygodnik „Nie” okazała się mistyfikacją. Na imprezie żadnych polityków nie było. – Kiedyś gościli u niego ludzie od prawa do lewa. Teraz większość, przynajmniej oficjalnie, się od niego odwróciła – zauważa jeden z pilskich polityków.

Rozpoczynający się dziś proces budzi spore emocje. Anna Stokłosa zapowiada, że w sądzie wyjdą na jaw fakty, które mogą się okazać niewygodne dla wielu wysoko postawionych osób. – Mój mąż padł ofiarą politycznej intrygi i my to udowodnimy – zapowiada. Pilski polityk: – Pewnie są osoby, które mają prawo się bać.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo