Wyścig do Brukseli z energią, na trawie i w negliżu

Warszawscy kandydaci prześcigają się w pomysłach na kampanię. Niektóre zamiast promować wystawiają ich na pośmiewisko. Są też tacy politycy, których w walce o głosy w ogóle nie widać

Publikacja: 30.05.2009 05:28

Energia na plakatach Wojciecha Olejniczaka kojarzy się raczej z firmą dostarczającą prąd

Energia na plakatach Wojciecha Olejniczaka kojarzy się raczej z firmą dostarczającą prąd

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, która startuje z warszawskiej listy do europarlamentu, zaprasza w niedzielę na piknik wyborczy na Polu Mokotowskim. Organizowany jest on pod hasłem „Śniadanie na trawie”. Do zaproszenia posłanka dołączyła reprodukcję słynnego obrazu Édouarda Maneta, którego pierwszoplanową postacią jest rozebrana kobieta o rubensowskich kształtach.

Czy to znaczy, że kandydatka pokaże swoje wdzięki?

– Broń Boże. W pięknym parku będziemy mówić o polityce – zapowiada Jakubiak. I dodaje, że inspiracją nietypowego pomysłu na kampanię była wzorowana na obrazie okładka tygodnika „Wprost”, na której rozebrani posłowie, w tym Jakubiak, jedzą śniadanie.

– Miałam kłopot, wiele osób myślało, że naprawdę się rozebrałam, jak wcześniej Wojciech Olejniczak – opowiada Jakubiak.

Wybór miejsca na spotkanie z mieszkańcami Warszawy też nie jest przypadkowy. – Będziemy zbierać podpisy pod petycją w sprawie zagospodarowania Pola Mokotowskiego. Nie chcę, żeby przejęli je deweloperzy – tłumaczy kandydatka PiS. Wierzy, że w niedzielę będzie ładna pogoda. – Mam kontakty, z kim trzeba i duże zaufanie do tych, którzy są na górze – przekonuje.

Inny pomysł na kampanię ma Wojciech Olejniczak, warszawski kandydat SLD – UP. Wyborców ma porwać hasło „Energia dla Warszawy”. – Na co dzień jestem pozytywny i pełen energii do działania. Taki będę też w Parlamencie Europejskim – zapowiada poseł.

Jednak jego hasło wielu osobom kojarzy się z reklamą firmy RWE (dostawcy prądu). – Nie rozumiem, skąd takie porównania – kwituje Olejniczak.

Dla opozycji hasło kandydata SLD ma raczej związek z energią cieplną i prywatyzacją spółki SPEC. – Ciekawy jestem, jaki pomysł ma na nią Olejniczak? – zastanawia się Marek Makuch, szef klubu radnych PiS. – Widziałem billboard, na którym ktoś dorysował mu wampirze zęby i dopisał „Zła energia dla Warszawy” – komentuje radny.

Olejniczak odpowiada, że nie zna stołecznych samorządowców, ale ma dla nich radę:

– Niech nie marnują energii, a swój potencjał wykorzystają w pożyteczny sposób.

Eksperci od marketingu politycznego na pomysłach na kampanię kandydatów do Parlamentu Europejskiego nie zostawiają suchej nitki. – Oba są nieprzemyślane. Z pozoru dobry slogan Wojciecha Olejniczaka kojarzy się z reklamą dostawcy prądu. A hasło Elżbiety Jakubiak z reklamą galerii lub nocy muzeów – uważa specjalistka od wizerunku polityków Joanna Gepfer. Jej zdanie podziela też Rafał Betlejewski, twórca kampanii reklamowych.

– Nachalne lansowanie partii czy własnej osoby wychodzi z mody. Ludzie mają tego dosyć, szczególnie że cały czas trwa konflikt między PO i PiS – ocenia. I wyjaśnia, jak powinna wyglądać skuteczna kampania.

– Sztuka reklamowa polega na rozpoznaniu potrzeb odbiorców i wyjściu im naprzeciw w odpowiedni, atrakcyjny sposób.

W wyborach do PE wielu warszawskich kandydatów wydaje się w ogóle nieobecnych. Ze świecą szukać billboardów np. Artura Zawiszy z Libertasu czy Bogdana Sochy – „jedynki” na liście Samoobrony. Nie ma też Danuty Hübner, bo kandydatka oszczędza na kampanii. Lider listy PSL w stolicy Janusz Piechocińki startuje z hasłem „Siła kompetencji”. Problem z jego zapamiętaniem mają nawet pracownicy biura prasowego.

– Przepraszam, muszę to sprawdzić – usłyszeliśmy.

Jednak, jak przyznają eksperci, lepsza jest gorsza kampania niż jej brak. – Nawet niefortunne hasła zapadają wyborcom w pamięć – mówi Rafał Betlejewski.

Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, która startuje z warszawskiej listy do europarlamentu, zaprasza w niedzielę na piknik wyborczy na Polu Mokotowskim. Organizowany jest on pod hasłem „Śniadanie na trawie”. Do zaproszenia posłanka dołączyła reprodukcję słynnego obrazu Édouarda Maneta, którego pierwszoplanową postacią jest rozebrana kobieta o rubensowskich kształtach.

Czy to znaczy, że kandydatka pokaże swoje wdzięki?

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo