W piątek ujawniliśmy kulisy bulwersująco długiej kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej, która doprowadziła do zawieszenia działalności właścicielkę firmy Antrax, zajmującej się sprzedażą akcesoriów do telefonów komórkowych.
Zdaniem znających sprawę parlamentarzystów UKS rozpoczął kontrolę w firmie Agnieszki Karaban-Awdziejczyk, bo kobieta naraziła się wrocławskiej prokuraturze, walcząc o wolność dla jej ówczesnego narzeczonego, dziś męża – Jacka Karabana, właściciela poznańskiej firmy Bestcom.
Dwóch właścicieli Bestcomu zatrzymano na polecenie Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu w 2006 r. pod zarzutem prania brudnych pieniędzy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Po interwencji rzecznika praw obywatelskich Prokuratura Krajowa stwierdziła liczne uchybienia w śledztwie i nakazała zwolnienie przedsiębiorców.
Krótko przed wydaniem przez Prokuraturę Krajową w styczniu 2007 roku takiej decyzji wrocławska prokuratura wszczęła śledztwo wobec Agnieszki Karaban-Awdziejczyk.
Kontrolę w jej firmie rozpoczął też gdański UKS.