Wniosek w tej sprawie SPFG złożył 5 czerwca 2009 r. Okazał się jednak niepełny. Doprecyzowania – jak podkreśla rzeczniczka resortu Wioletta Paprocka – wymagało m.in. “ustalenie kwestii okoliczności potwierdzających więzi wnioskodawcy z Polską”. Zgodnie z rozporządzeniem szefa MSWiA z 2004 r. potwierdzeniem takich związków może być m.in. prowadzenie działalności gospodarczej, czyli np. zakupów udziałów w spółkach.
Stichting podpisał więc umowę ze spółką Bud-Bank Leasing, odpowiedzialną za wycenę, podział i sprzedaż majątku stoczni w Szczecinie i w Gdyni. Według informacji “Rz” Stichting miał nabyć udziały w stoczniowych spółkach: 15 135 – firmy Euromos za 1 mln 20 tys. zł i 17 tys. – firmy Euro Rusztowania za 6,2 mln zł. MSWiA podkreśla, że dysponuje notarialnie poświadczonymi odpisami umów sprzedaży udziałów w tych spółkach. Wraz z innymi dostarczonymi materiałami pozwoliły one 25 czerwca szefowi MSWiA wydać zgodę na zakup majątku obu stoczni.
Okazuje się jednak, że Stichting nigdy udziałów w spółkach nie kupił. Sprawdziliśmy to w dokumentach spółek w Krajowym Rejestrze Sądowym w Gdańsku. Nie ma tam śladu po funduszu. W gdańskim sądzie nikt nigdy nie składał nawet wniosków o wpisy w KRS w związku ze zmianami właścicielskimi w obu spółkach.
Prokurent firmy Euro Rusztowania Danuta Netkowska odmówiła „Rz” rozmowy na ten temat, stwierdzając “że wszystko działo się w Warszawie”. Prezesi Euromosu i Euro Rusztowań też nie chcieli rozmawiać.
W imieniu spółki Bud-Bank Leasing wypowiada się Agencja Rozwoju Przemysłu. Jej rzeczniczka Roma Sarzyńska potwierdza „Rz”, że fundusz