Chodzi o Janusza Barana, szefa prywatnej gdańskiej stoczni Maritime Shipyard. Jest zainteresowany kupnem części majątku Stoczni Gdynia, jakiej konkretnie – tego nie chciał zdradzić "Rz".
Jego nazwisko pojawia się w raporcie z likwidacji WSI sporządzonym m.in. przez Antoniego Macierewicza, byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Z dokumentu wynika, że Baran wraz z Jackiem Merklem, zaangażowanym w powstanie Platformy Obywatelskiej, i Mohammedem al Khafagim, Irakijczykiem z polskim paszportem, założył spółkę Caravana. Miała powstać za aprobatą generałów: "H. Jasika (byłego szefa wywiadu - red) i G. Czempińskiego (byłego szefa UOP - red)" - czytamy w raporcie z likwidacji WSI.
Autorzy raportu, powołując się na informacje Urzędu Ochrony Państwa, stwierdzili, że al Khafagi ma powiązania z irackimi służbami specjalnymi. Z dokumentu dowiadujemy się, że przed zamachami na USA w 2001 r. i tuż po nich wyjeżdżał na spotkania do Libanu, gdzie "zlokalizowane są duże obozy palestyńskie (ok. 400 tys. osób), stanowiące oparcie dla organizacji Hezbollach i Dżihad. Mimo to WSI nie zapobiegły działaniom al Khafagiego na terenie RP, nie ostrzegły polityków i przedsiębiorców, przeciwnie - ułatwiały działanie podejrzewanemu o prowadzenie handlu bronią i o kontakty terrorystyczne".
- Pan Macierewicz napisał o trzech terrorystach z Caravany. To wszystko bzdury - mówi "Rz" Janusz Baran. Wyklucza, by al Khafagi współpracował z terrorystami. - To cywilizowany człowiek - podkreśla.
Przyznaje, że al Khafagi pomagał mu w poszukiwaniu inwestorów. Nie chce jednak zdradzić, skąd pochodzą. - Połowa z krajów arabskich, a połowa z USA - mówi tajemniczo. Dodaje, że prowadzi rozmowy "z dużym kapitalem rządowym".