Krzysztof Ziemiec: Dla mnie najważniejszym komentarzem jest wybór widzów. Wszystkie dane pokazują, że „Wiadomości” są wciąż chętnie oglądanym programem. Nie znam aktualnych danych, może są gorsze w styczniu, może w lutym. Ale ostatnie mówiły o tym że „Wiadomości” jako jedyne zyskały, a nie straciły widzów. A weekendowy „Teleexpress” oglądało aż 6 mln widzów! To rekord nieosiągalny dla konkurencji.
Dla mnie najważniejszy jest widz, który głosuje pilotem, a niekoniecznie badania. Sondaże jak to sondaże, dzisiaj pokazują, że np. partia Wiosna która miała niedawno ok. 10 proc. poparcia, teraz ma 14 proc. A był czas, że Nowoczesna miała aż 21 proc. poparcia, a teraz nie przekracza progu wyborczego.
Jakie to uczucie zmienić redakcję, z którą jest pan związany od lat?
W życiu dziennikarza bywa różnie. Życie też bywa zaskakujące. Generalnie staram się robić, to co mogę najlepiej. Spotykam się z różnymi opiniami, czasem są lepsze, drugie gorsze. Miejsce jest trochę inne, ale będę pracować nawet na tym samym piętrze. Używając języka piłkarskiego: otworzyło się okienko transferowe.