Reklama

Ziemiec: Nie ma absolutnej niezależności dziennikarskiej

Krzysztof Ziemiec, dziennikarz TVP, do niedawna prowadzący główne wydanie „Wiadomości”.

Aktualizacja: 07.02.2019 21:04 Publikacja: 07.02.2019 14:24

Ziemiec: Nie ma absolutnej niezależności dziennikarskiej

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

"Rzeczpospolita": Ostatni sondaż „Rzeczpospolitej” pokazuje, że „Wiadomości” i serwisy informacyjne TVP Info są oceniane najmniej wiarygodnie na tle innych programów. Jak pan skomentuje ten wynik?

Krzysztof Ziemiec: Dla mnie najważniejszym komentarzem jest wybór widzów. Wszystkie dane pokazują, że „Wiadomości” są wciąż chętnie oglądanym programem. Nie znam aktualnych danych, może są gorsze w styczniu, może w lutym. Ale ostatnie mówiły o tym że „Wiadomości” jako jedyne zyskały, a nie straciły widzów. A weekendowy „Teleexpress” oglądało aż 6 mln widzów! To rekord nieosiągalny dla konkurencji.

Dla mnie najważniejszy jest widz, który głosuje pilotem, a niekoniecznie badania. Sondaże jak to sondaże, dzisiaj pokazują, że np. partia Wiosna która miała niedawno ok. 10 proc. poparcia, teraz ma 14 proc. A był czas, że Nowoczesna miała aż 21 proc. poparcia, a teraz nie przekracza progu wyborczego.

Jakie to uczucie zmienić redakcję, z którą jest pan związany od lat?

W życiu dziennikarza bywa różnie. Życie też bywa zaskakujące. Generalnie staram się robić, to co mogę najlepiej. Spotykam się z różnymi opiniami, czasem są lepsze, drugie gorsze. Miejsce jest trochę inne, ale będę pracować nawet na tym samym piętrze. Używając języka piłkarskiego: otworzyło się okienko transferowe.

Reklama
Reklama

Ale mówi pan o zmianie bardzo ostrożnie.

Mam w sobie dużo pokory, wiem, że trzeba szanować widza, odbiorcę, kolegów z redakcji. I własną rodzinę. To zawód nacechowany ogromnym napięciem ze względu na nią.

Mówił pan studentom, że nie ma teraz w Polsce w pełni niezależnych mediów. Nadal pan tak twierdzi?

Postawię pytanie inaczej. Czy uważa pani, że są? Czy może pani pisać o wszystkim, co dotyczy właścicieli „Rzeczpospolitej” i ich innych przedsięwzięć? Nie ma absolutnej niezależności dziennikarskiej, bo są tematy, których poruszania ktoś nie będzie sobie życzył. Można też obejrzeć konkurencję. Czasami były tematy, które „Wiadomości” poruszały, a nie mówiły o nich „Fakty” w TVN. I odwrotnie.

Czy utożsamia się pan z materiałami, które ukazywały się w „Wiadomościach”?

To trudne pytanie na długą rozmowę. Każdy z nas, będąc dziennikarzem, na wiele rzeczy nie ma wpływu. Pani nie będzie rozliczana z kolumn sportowych, a redaktorzy odpowiedzialni za pierwszą stronę „Rzeczpospolitej” za treści w innych działach. Tak jest z każdym dziennikarzem. I tematami, którymi zajmuje się jego redakcja. Jeśli chodzi o negatywne komentarze, z którymi się spotkałem, mam wrażenie, że w pewnym momencie musiałem odpowiadać za wszystko, co się wydarzyło nie tylko w „Wiadomościach”, czy TVP ale nawet w Polsce i na ulicy. Niektórzy zagalopowali się w tym za daleko, wiele opinii na mój temat było irracjonalnych.

Reklama
Reklama

Po śmierci prezydenta Adamowicza pojawiały się uwagi, że „Wiadomości” były zbyt napastliwe. Zgadza się pan z nimi?

To pytanie proszę zadać osobom, które pełnią role dużo bardziej istotne niż ja. Nie chcę na nie odpowiadać, przez wzgląd na to, że już jestem poza tą redakcją. Proszę je zadać w biurze prasowym TVP.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama