Około 200 prokuratorów i sędziów przeszło w milczeniu wśród oklasków w Bukareszcie pod budynek Sądu Apelacyjnego. Jak relacjonuje agencja AFP, zgromadzone osoby popierające protest krzyczały w ich kierunku "Wspieramy was" i "Nie poddawajcie się".
Protest został spowodowany dekretem, przyjętym w poniedziałek przez socjaldemokratyczny rząd. Nowe przepisy zmieniają zasady nominowania różnych kategorii sędziów i wzmacniają nową jurysdykcję dyscyplinarną.
- Rządy prawa są więcej niż zagrożone, istnieje wręcz ryzyko ich zawalenia się - powiedział prokurator Radu Budurica z okręgu Caras-Severin w południowo-zachodniej Rumunii. Nowy dekret mógłby "sparaliżować pracę prokuratury, a to jest nie do przyjęcia" - powiedziała z kolei sędzia Georgiana Flutus z Bukaresztu.
Kilka prokuratur zapowiedziało, że zawiesi pracę od poniedziałku na trzy do siedmiu dni.
W ostatnich miesiącach rumuński rząd już kilkakrotnie ścierał się z urzędnikami UE, którzy są zaniepokojeni "powtarzającymi się próbami podważenia niezależności rumuńskiego sądownictwa". Rządzący socjaldemokraci od dwóch lat przeprowadzają reformy wymiaru sprawiedliwości, powołując się na "nadużycia" sędziów.